Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

KGHM: Związkowcy i tak chcą odwołać prezesa

0
Podziel się:

Przedstawiciele największych związków zawodowych w KGHM Polska Miedź SA, którzy zasiadają w radzie nadzorczej spółki jako reprezentanci załogi, nie zamierzają wycofywać swoich wniosków o odwołanie prezesa KGHM, Stanisława Speczika.

"Moja lista zarzutów wobec niego jest długa. Odpowiada nie tylko za szkodliwe dla spółki pomysły prywatyzacji, ale także winien jest wielu innych złych decyzji podjętych przez zarząd na przestrzeni ubiegłego roku" - powiedział PAP, zasiadający w radzie, przewodniczący sekcji Krajowej Górnictwa Rud Miedzi NSZZ "Solidarność", Józef Czyczerski.

Jako przykłady podał decyzję dotyczącą budowy instalacji do odzyskiwania kobaltu na terenie huty, nietrafną politykę zabezpieczającą transakcje towarowe w KGHM, na których, zdaniem Czyczerskiego, spółka poniosła straty, oraz wydanie w 2003 roku 17 mln zł na darowizny i sponsoring.

Ponadto Czyczerski zaznaczył, że jego zdaniem zarząd Polskiej Miedzi działa na szkodę spółki. "Umieszczanie i wycofywanie wniosku o wpisanie do porządku obrad walnego zgromadzenia akcjonariuszy punktu dotyczącego informacji o dalszej prywatyzacji KGHM spowodowało chaos i skutkowało spadkiem cen akcji koncernu" - powiedział Czyczerski.

O umieszczenie w porządku obrad rady nadzorczej KGHM punktu dotyczącego odwołania prezesa koncernu wnioskowali, poza Czyczerskim, także dwaj pozostali reprezentanci załogi w radzie, członkowie Związku Zawodowego Pracowników Przemysłu Miedziowego: Leszek Hajdacki i Ryszard Kurek.

"Nadal będziemy domagać się zmiany zarządu, bo nie satysfakcjonuje nas samo wycofanie punktu z porządku obrad WZA, ponieważ nadal obecny prezes podtrzymuje swoje koncepcje prywatyzacji spółki" - powiedział PAP Hajdacki.

Kurek również zapowiedział, że nie wycofa wniosku dotyczącego zmian w składzie zarządu.

Tymczasem minister Skarbu Państwa Zbigniew Kaniewski zaplanował na 2 kwietnia spotkanie z radą nadzorczą KGHM, aby przedyskutować zarzuty stawiane przez radę nadzorczą prezesowi spółki. Już w czwartek minister informował, że jest przeciwny zwolnieniu prezesa.

"Na razie, dopóki nie rozwiążemy problemu uwag, jakie są pod adresem prezesa KGHM ze strony rady nadzorczej - do takiego spotkania chce doprowadzić 2 kwietnia, tak się umówiłem z radą nadzorczą - to uważam, że nie powinien być odwołany" - powiedział Kaniewski w piątek w Radiu PiN.

Tydzień temu prezes KGHM Polska Miedź SA w wywiadzie dla PAP powiedział, że nadszedł dobry moment na dalszą prywatyzację spółki i na najbliższym walnym zgromadzeniu akcjonariuszy zamierza zwrócić się do Skarbu Państwa o rozważenie takiej możliwości.

W poniedziałek działacze największego w KGHM Polska Miedź SA Związku Zawodowego Pracowników Przemysłu Miedziowego zagrozili strajkiem, sprzeciwiając się w ten sposób planom dalszej prywatyzacji spółki.

Hajdacki poinformował wówczas, że przygotowane na WZA propozycje zarządu KGHM w sprawie prywatyzacji są powodem wniosku dotyczącego zmian w zarządzie. Powiedział wtedy, że na planowanej na 29 marca radzie nadzorczej "może nawet dojść do odwołania prezesa firmy".

We wtorek zarząd spółki wycofał z porządku obrad kwietniowego WZA punkt dotyczący możliwości dalszej prywatyzacji firmy. Walne zgromadzenie akcjonariuszy KGHM zaplanowane jest na 16 kwietnia.

giełda
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)