Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

KPWiG przeciwna opóźnieniu NWZA Elektrimu

0
Podziel się:

KPWiG jest przeciwna opóźnieniu zwołania NWZA Elektrimu z powodu prowadzonego przez nią postępowania w sprawie możliwości działania akcjonariuszy spółki w porozumieniu - poinformował w środę przewodniczący KPWiG.

'Postępowanie Komisji w sprawie możliwości działania w porozumieniu akcjonariuszy Elektrimu, nie powinno być żadnym powodem i przeszkodą w zwołaniu NWZA spółki' - powiedział w wywiadzie dla PAP Jacek Socha.

'Zarząd Elektrimu powinien zwołać NWZA zgodnie z wnioskiem akcjonariuszy' - dodał.

O zwołanie w terminie 13-15 lutego NWZA Elektrimu wystąpiła grupa akcjonariuszy mających 20 proc. akcji, na czele z BRE Bankiem, którzy chcą doprowadzić do zmiany rady nadzorczej spółki.

Przedstawiciele tych akcjonariuszy informowali, że obawiają się, iż zarząd Elektrimu będzie blokował zwołanie NWZA tłumacząc to postępowaniem Komisji.

Socha dodał, że do czasu zwołania NWZA Komisja chce zbadać prawdziwość oświadczeń akcjonariuszy o tym, że nie zawarli żadnego porozumienia, a ich wspólny wniosek w sprawie NWZA wynika z troski o kondycję Elektrimu.

PRZESUNIĘCIE NWZA BYŁOBY DZIAŁANIEM NA SZKODĘ ELEKTRIMU

Zdaniem Komisji znaczące przesunięcie daty NZWA Elektrimu byłoby działaniem na szkodę spółki.

'Żeby bronić interesów akcjonariuszy mniejszościowych należy przede wszystkim zwołać NWZA. Przesunięcie NZWA, na przykład na koniec marca, kwiecień, maj, byłoby działaniem na szkodę spółki' - powiedział.

Elektrim deklarował, że zarząd do środy podejmie decyzję o terminie zgromadzenia akcjonariuszy.

Socha uważa, że NWZA Elektrimu powinno zmienić radę nadzorczą Elektrimu, gdyż w spółce publicznej nie powinny w radzie zasiadać osoby nieposiadające udziałów w kapitale zakładowym, lub takie, które nie zostały wybrane do składu rady nadzorczej przez aktualnych akcjonariuszy.

'Takie osoby mogłyby podjąć dowolną decyzję, gdyż nie są zmuszone patrzeć na spółkę przez pryzmat własnego zaangażowania' - powiedział.

Socha skrytykował też skład zarządu Elektrimu.

'Jest złe, że w spółce, tak znaczącej dla giełdy od maja ubiegłego roku, działa osoba, która jest delegowana przez radę nadzorczą do pełnienia obowiązków prezesa' - powiedział.

Dodał, że - zdaniem niektórych prawników - tego rodzaju oddelegowanie po odwołaniu prezesa jest nieskuteczne, a sprawa jest w sądzie.

Po ubiegłorocznym NWZA do pełnienia obowiązków prezesa Elektrimu został delegowany Waldemar Siwak, przewodniczący jego rady nadzorczej.

'Zdaniem części prawników delegowanie jest możliwe tylko w sytuacji, gdy prezes zarządu nie może pełnić swojej funkcji' - powiedział Socha.

ZAMIAREM KOMISJI JEST ZAKOŃCZENIE POSTĘPOWANIA PRZED NWZA Socha poinformował także, że zamiarem Komisji jest zakończenie postępowania w sprawie Elektrimu przed terminem NWZA, oczekiwanym przez mniejszościowych akcjonariuszy.

'Moim zamiarem jest, aby postępowanie w sprawie Elektrimu zakończyło się przed zaproponowanym przez akcjonariuszy terminem NWZA' - powiedział.

Zakończenie postępowania Komisji pozwoliłoby wyklarowanie sytuacji wokół spółki i sprawne przeprowadzenie zgromadzenia.

Komisja jest w posiadaniu oświadczenia akcjonariuszy, którzy wystąpili o zwołanie NWZA, że nie tworzyli żadnej grupy.

'Ich deklaracje świadczą, że osoby te nabywały akcje Elektrimu w celach inwestycyjnych. Natomiast wspólne złożenie wniosku o zwołanie NWZA podyktowane jest zaniepokojeniem sytuacją wewnątrz Elektrimu' - powiedział.

'Grupa deklaruje, że NWZA ma doprowadzić do sanacji Elektrimu i zmian rady nadzorczej, co będzie początkiem procesu naprawiania tego, co się dzieje w Elektrimie' - dodał.

Jego zdaniem, w chwili obecnej Komisja nie ma podstaw sądzić, iż te oświadczenia nie są wiarygodne, i podstaw by ich wiarygodność podważać oraz nie ma możliwości zabronić akcjonariuszom wykonywania uprawnień z części akcji.

Według przewodniczącego, w wypadku gdyby akcjonariusze uznali, że ktoś nie ma prawa do wykonywania głosów podczas NWZA, mogą zgłosić sprzeciw i zostawić tę sprawę do rozważenia przez sąd.

'Jestem przeciwny pozbawianiu akcjonariuszy głosów tylko na podstawie domniemania, że nie mają prawa wykonywać praw z posiadanych akcji. Od tego są sądy' - powiedział.

Socha dodał, że postępowanie Komisji może być przydatne do rozstrzygnięcia w sądzie, natomiast w żaden sposób nie może być traktowane jako wyrocznia przed NWZA, czy ktoś może wykonywać prawa głosu, czy też nie.

'Jakiekolwiek uwagi, że NWZA Elektrimu może być opóźnione z powodu postępowania Komisji należy traktować wyłącznie jako pretekst, a nie zasadną przesłankę' - powiedział.

ZDANIE KPWIG MIAŁO WPŁYW NA ODDALENIE WNIOSKU O UPADŁOŚĆ

Zdaniem przewodniczącego KPWiG, stanowisko Komisji, która w sądzie opowiedziała się przeciw upadłości Elektrimu, miało za zadanie ochronę akcjonariuszy mniejszościowych.

Wniosek o upadłość Elektrimu złożyli w sądzie obligatariusze, którym Elektrim jest winien 480 mln euro. Sąd oddalił ich wniosek i na wniosek zarządu zdecydował o rozpoczęciu postępowania układowego.

'Upadłość takiej spółki, która posiada rozproszony akcjonariat, prowadziłaby do znacznych strat wśród drobnych akcjonariuszy' - powiedział przewodniczący KPWiG.

Według Sochy stanowisko Komisji, która wnosiła o oddalenie upadłości Elektrimu, miała istotne znaczenie dla postanowienia sądu.

'Podtrzymuję prezentowane w sądzie stanowisko, że Elektrim ma wystarczające aktywa, aby wykupić obligacje i wywiązać się ze zobowiązań' - powiedział.

Dodał, że postępowanie układowe trwa i Komisja uważnie będzie przyglądać się temu, co się dzieje wokół Elektrimu, aby zobaczyć czy są także inne możliwości obrony interesów inwestorów mniejszościowych.

UPUBLICZNIENIE ET DROGĄ DO SANACJI ELEKTRIMU

Według przewodniczącego KPWiG, Elektrim powinien rozpocząć proces naprawczy od upublicznienia aktywów telekomunikacyjnych, które są zgrupowane w Elektrimie Telekomunikacja.

'Wiadomo, że kluczem do skutecznej sanacji Elektrimu są aktywa PTC' - powiedział.

'Nie jest moją rolą podpowiadać, ale uważam, że brak wcześniejszego upublicznienia ET jest m.in. powodem obecnej trudnej sytuacji Elektrimu. Gdyby ET znalazło się na giełdzie w ubiegłym roku, to teraz można by dokonać restrukturyzacji spółki za pośrednictwem ET' - dodał.

Jego zdaniem taką restrukturyzację nadal można przeprowadzić, a upublicznienie ET jest jednym z lepszych rozwiązań.

'Nie mogę ujawnić wszystkich szczegółów, ale upublicznienie ET jest zgodne ze wszystkimi umowami podpisanymi przez Elektrim' - powiedział Socha.KPWiG przeciwna opóźnieniu NWZA Elektrimu (opis2)

23.1.Warszawa (PAP) - KPWiG jest przeciwna opóźnieniu zwołania NWZA Elektrimu z powodu prowadzonego przez nią postępowania w sprawie możliwości działania akcjonariuszy spółki w porozumieniu - poinformował w środę przewodniczący KPWiG.

'Postępowanie Komisji w sprawie możliwości działania w porozumieniu akcjonariuszy Elektrimu, nie powinno być żadnym powodem i przeszkodą w zwołaniu NWZA spółki' - powiedział w wywiadzie dla PAP Jacek Socha.

'Zarząd Elektrimu powinien zwołać NWZA zgodnie z wnioskiem akcjonariuszy' - dodał.

O zwołanie w terminie 13-15 lutego NWZA Elektrimu wystąpiła grupa akcjonariuszy mających 20 proc. akcji, na czele z BRE Bankiem, którzy chcą doprowadzić do zmiany rady nadzorczej spółki.

Przedstawiciele tych akcjonariuszy informowali, że obawiają się, iż zarząd Elektrimu będzie blokował zwołanie NWZA tłumacząc to postępowaniem Komisji.

Socha dodał, że do czasu zwołania NWZA Komisja chce zbadać prawdziwość oświadczeń akcjonariuszy o tym, że nie zawarli żadnego porozumienia, a ich wspólny wniosek w sprawie NWZA wynika z troski o kondycję Elektrimu.

PRZESUNIĘCIE NWZA BYŁOBY DZIAŁANIEM NA SZKODĘ ELEKTRIMU

Zdaniem Komisji znaczące przesunięcie daty NZWA Elektrimu byłoby działaniem na szkodę spółki.

'Żeby bronić interesów akcjonariuszy mniejszościowych należy przede wszystkim zwołać NWZA. Przesunięcie NZWA, na przykład na koniec marca, kwiecień, maj, byłoby działaniem na szkodę spółki' - powiedział.

Elektrim deklarował, że zarząd do środy podejmie decyzję o terminie zgromadzenia akcjonariuszy.

Socha uważa, że NWZA Elektrimu powinno zmienić radę nadzorczą Elektrimu, gdyż w spółce publicznej nie powinny w radzie zasiadać osoby nieposiadające udziałów w kapitale zakładowym, lub takie, które nie zostały wybrane do składu rady nadzorczej przez aktualnych akcjonariuszy.

'Takie osoby mogłyby podjąć dowolną decyzję, gdyż nie są zmuszone patrzeć na spółkę przez pryzmat własnego zaangażowania' - powiedział.

Socha skrytykował też skład zarządu Elektrimu.

'Jest złe, że w spółce, tak znaczącej dla giełdy od maja ubiegłego roku, działa osoba, która jest delegowana przez radę nadzorczą do pełnienia obowiązków prezesa' - powiedział.

Dodał, że - zdaniem niektórych prawników - tego rodzaju oddelegowanie po odwołaniu prezesa jest nieskuteczne, a sprawa jest w sądzie.

Po ubiegłorocznym NWZA do pełnienia obowiązków prezesa Elektrimu został delegowany Waldemar Siwak, przewodniczący jego rady nadzorczej.

'Zdaniem części prawników delegowanie jest możliwe tylko w sytuacji, gdy prezes zarządu nie może pełnić swojej funkcji' - powiedział Socha.

ZAMIAREM KOMISJI JEST ZAKOŃCZENIE POSTĘPOWANIA PRZED NWZA Socha poinformował także, że zamiarem Komisji jest zakończenie postępowania w sprawie Elektrimu przed terminem NWZA, oczekiwanym przez mniejszościowych akcjonariuszy.

'Moim zamiarem jest, aby postępowanie w sprawie Elektrimu zakończyło się przed zaproponowanym przez akcjonariuszy terminem NWZA' - powiedział.

Zakończenie postępowania Komisji pozwoliłoby wyklarowanie sytuacji wokół spółki i sprawne przeprowadzenie zgromadzenia.

Komisja jest w posiadaniu oświadczenia akcjonariuszy, którzy wystąpili o zwołanie NWZA, że nie tworzyli żadnej grupy.

'Ich deklaracje świadczą, że osoby te nabywały akcje Elektrimu w celach inwestycyjnych. Natomiast wspólne złożenie wniosku o zwołanie NWZA podyktowane jest zaniepokojeniem sytuacją wewnątrz Elektrimu' - powiedział.

'Grupa deklaruje, że NWZA ma doprowadzić do sanacji Elektrimu i zmian rady nadzorczej, co będzie początkiem procesu naprawiania tego, co się dzieje w Elektrimie' - dodał.

Jego zdaniem, w chwili obecnej Komisja nie ma podstaw sądzić, iż te oświadczenia nie są wiarygodne, i podstaw by ich wiarygodność podważać oraz nie ma możliwości zabronić akcjonariuszom wykonywania uprawnień z części akcji.

Według przewodniczącego, w wypadku gdyby akcjonariusze uznali, że ktoś nie ma prawa do wykonywania głosów podczas NWZA, mogą zgłosić sprzeciw i zostawić tę sprawę do rozważenia przez sąd.

'Jestem przeciwny pozbawianiu akcjonariuszy głosów tylko na podstawie domniemania, że nie mają prawa wykonywać praw z posiadanych akcji. Od tego są sądy' - powiedział.

Socha dodał, że postępowanie Komisji może być przydatne do rozstrzygnięcia w sądzie, natomiast w żaden sposób nie może być traktowane jako wyrocznia przed NWZA, czy ktoś może wykonywać prawa głosu, czy też nie.

'Jakiekolwiek uwagi, że NWZA Elektrimu może być opóźnione z powodu postępowania Komisji należy traktować wyłącznie jako pretekst, a nie zasadną przesłankę' - powiedział.

ZDANIE KPWIG MIAŁO WPŁYW NA ODDALENIE WNIOSKU O UPADŁOŚĆ

Zdaniem przewodniczącego KPWiG, stanowisko Komisji, która w sądzie opowiedziała się przeciw upadłości Elektrimu, miało za zadanie ochronę akcjonariuszy mniejszościowych.

Wniosek o upadłość Elektrimu złożyli w sądzie obligatariusze, którym Elektrim jest winien 480 mln euro. Sąd oddalił ich wniosek i na wniosek zarządu zdecydował o rozpoczęciu postępowania układowego.

'Upadłość takiej spółki, która posiada rozproszony akcjonariat, prowadziłaby do znacznych strat wśród drobnych akcjonariuszy' - powiedział przewodniczący KPWiG.

Według Sochy stanowisko Komisji, która wnosiła o oddalenie upadłości Elektrimu, miała istotne znaczenie dla postanowienia sądu.

'Podtrzymuję prezentowane w sądzie stanowisko, że Elektrim ma wystarczające aktywa, aby wykupić obligacje i wywiązać się ze zobowiązań' - powiedział.

Dodał, że postępowanie układowe trwa i Komisja uważnie będzie przyglądać się temu, co się dzieje wokół Elektrimu, aby zobaczyć czy są także inne możliwości obrony interesów inwestorów mniejszościowych.

UPUBLICZNIENIE ET DROGĄ DO SANACJI ELEKTRIMU

Według przewodniczącego KPWiG, Elektrim powinien rozpocząć proces naprawczy od upublicznienia aktywów telekomunikacyjnych, które są zgrupowane w Elektrimie Telekomunikacja.

'Wiadomo, że kluczem do skutecznej sanacji Elektrimu są aktywa PTC' - powiedział.

'Nie jest moją rolą podpowiadać, ale uważam, że brak wcześniejszego upublicznienia ET jest m.in. powodem obecnej trudnej sytuacji Elektrimu. Gdyby ET znalazło się na giełdzie w ubiegłym roku, to teraz można by dokonać restrukturyzacji spółki za pośrednictwem ET' - dodał.

Jego zdaniem taką restrukturyzację nadal można przeprowadzić, a upublicznienie ET jest jednym z lepszych rozwiązań.

'Nie mogę ujawnić wszystkich szczegółów, ale upublicznienie ET jest zgodne ze wszystkimi umowami podpisanymi przez Elektrim' - powiedział Socha.

giełda
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)