Grupa Lotos SA będzie zainteresowana odbiorem ropy z rurociągu Odessa-Brody po jego przedłużeniu do Płocka pod warunkiem, że będzie nim dostarczany surowiec o podwyższonych parametrach siarki i po konkurencyjnej cenie, zadeklarował w czwartek prezes GL Paweł Olechnowicz.
„To, czy będziemy odbierać ropę z rurociągu przedłużonego do Płocka, będzie zależało od tego, czy rurociągiem popłynie ropa o podwyższonych parametrach siarki, ale podstawowym elementem będzie to, czy będzie ona atrakcyjna cenowo” – powiedział agencji ISB Olechnowicz.
Należąca do GL Rafineria Gdańska jest przystosowana do przerobu ropy typu Ural o wysokiej zawartości siarki.
Prezes dodał, że instalacji przerobu ropy Grupy Lotos nie bardzo można przestawić na przerób ropy kaspijskiej, gdyż prowadziłoby to do pogorszenia parametrów ekonomicznych przedsięwzięcia.
Jeszcze we wrześniu rozpocznie prace konsorcjum konsultantów, które przygotuje studium wykonalności i biznesplan przedłużenia ropociągu Odessa-Brody do Płocka, zapowiedział kilka dni temu dyrektor generalny Międzynarodowego Przedsiębiorstwa Rurociągowego „Sarmatia” Cezary Filipowicz. Na opracowanie tych analiz Komisja Europejska przyznała wcześniej 2 mln euro.
Według Filipowicza, konsorcjum będzie miało pół roku na przygotowanie analizy, a kolejne sześć miesięcy zostanie przeznaczone na rozmowy z potencjalnymi inwestorami chętnymi do sfinansowania rozbudowy.
Prace nad koniecznym przedłużeniem rurociągu do Płocka mogłyby rozpocząć się pod koniec 2006 roku. Budowa będzie trwała minimum dwa lata. Z miejscowości Brody do granicy z Polską ma powstać odcinek o długości ok. 90 km. Odcinek do Płocka to kolejne 460 km. W Płocku ropociąg połączy się z istniejącym już rurociągiem transportującym rosyjską ropę do Niemiec.
Na początek trasą Odessa-Brody-Płock będzie można transportować ok. 15 mln ton rocznie, docelowo ok. 25 mln t. Do Odessy ropę kaspijską dowozić będą tankowce.
Zasobność złóż w rejonie Morza Kaspijskiego jest szacowana na 50-70 mld baryłek, a produkcja mogłaby w perspektywie długoterminowej wynieść około 3% światowych dostaw ropy.
