Giełdy azjatyckie w większości kończą sesję wzrostami. Wyróżniał się japoński indeks Nikkei225, który zyskał blisko 2 procent. Gorsze nastroje panowały jedynie w Chinach, skąd napłynęły słabe dane.
Indeks PMI, określający koniunkturę w sektorze usług Chin, spadł w styczniu do 51,8 punktów. Miesiąc wcześniej wartość wskaźnika przekraczała 53 punkty. Publikacja nie nastraja pozytywnie do zakupów akcji, stąd po początkowych wzrostach indeksu Shanghai Composite, w końcówce kurs spadł pod kreskę.
Kolejne sesje nie muszą być takie złe, a wszystko przez spekulacje dotyczące możliwości dodatkowej stymulacji gospodarki przez chiński rząd, w związku z ostatnimi słabymi danymi. Zupełnie inny przebieg miał handel akcjami w Japonii. Nikkei zyskał na wartości 2 procent.
Lepszym nastrojom na globalnych rynkach sprzyja m.in. odbicie na rynkach ropy naftowej. Cena Brenta rośnie już piątą sesję z rzędu, zbliżając się do 60 dolarów za baryłkę. Przez ten czas zwyżka sięga kilkunastu procent.
Porównaj na wykresach spółki i indeksy