Mocne spadki na Wall Street. Wraca problem długu

Jak bumerang podczas pierwszej w tym tygodniu sesji na nowojorskiej giełdzie powrócił problem amerykańskiego zadłużenia. Część inwestorów być może zdążyła już zapomnieć, że latem amerykańska administracja zobowiązała się do przygotowania planu oszczędnościowego na kwotę 1,2 biliona dolarów.

Termin jego ustalenia mija w środę, a amerykańscy politycy ani myślą o tym, żeby dojść do kompromisu, podobnie jak było to w kwestii zwiększenia limitu zadłużenia. Jeżeli plan nie zostanie przedstawiony na czas, zgodnie z przepisami cięcia w wydatkach budżetowych zostaną przeprowadzone automatycznie.

Można więc powiedzieć, że oszczędności i tak zostaną wprowadzone. Inwestorom bardzo nie podoba się to, że po raz kolejny mamy do czynienia z kompletnym brakiem współpracy między politykami, a to zawsze rodzi ryzyko kolejnej obniżki ratingu USA.

I głównie w obawie o tego typu wydarzenie inwestorzy wyprzedawali w poniedziałek akcje na Wall Street. Spadki były dość mocne i przekraczały 2 procent w porównaniu do piątkowego zamknięcia. W końcówce sesji nerwy zostały nieco opanowane.

Notowania indeksów podczas poniedziałkowej sesji na Wall Street Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

Wśród amerykańskich blue chipów prawie 5-procentowe spadki notował podczas poniedziałkowej sesji Bank of America. Słabo spisywały się również akcje spółek przemysłowych jak Caterpillar (-3 procent), a także koncernu Hewlett-Packard (-3 procent), który może obciąć swoje prognozy na przyszły rok.

Większego wpływu na poprawę nastrojów na Wall Strett nie miały lepsze od oczekiwań dane z rynku nieruchomości. Według najnowszych informacji sprzedaż domów na rynku wtórnym w USA wyniosła 4,97 miliona wobec prognoz na poziomie 4,82 miliona.