Powiedział również, nie odnosząc się wprost do tej konkretnej sytuacji, że niekiedy koszty łączenia mogą być tak duże, iż, aby je pokryć, należy mieć zapewniony wystarczający portfel zleceń, rentownych kontraktów.
Słowa prezesa mogą oznaczać, że proces fuzji faktycznie jest zagrożony. Rodzi się więc pytanie kto rzeczywiście może więcej stracić na załamaniu tego procesu: Mostostal czy Piasecki. Utarła się opinia, że to Mostostal jest tą słabszą stroną. W rzeczywistości jednak to rynek budownictwa przemysłowego, specjalistycznego, ochrony środowiska czy drogowego będą beneficjentami przyszłego ożywienia gospodarczego w znacznie większym stopniu niż rynek budownictwa biurowego czy mieszkaniowego.