Obligatariusze Elektrimu uważają, ze sytuacja finansowa warszawskiego holdingu nie pozwala na spłatę 9 mln euro odsetek od obligacji wartych 440 mln euro, których kolejna rata przypada na 15 grudnia 2004 roku, powiedział agencji ISB jeden z obligatariuszy Elektrimu pragnący zachować anonimowość.
"Nie wiemy czy Elektrim ma z czego spłacić kolejną ratę odsetek, przypadającą na grudzień tego roku. Ze sprawozdań finansowych spółki wynika, że sytuacja finansowa Elektrimu na to nie pozwala" - powiedział agencji ISB jeden z obligatariuszy, pragnący zachować anonimowość.
Rzeczniczka Elektrimu Ewa Bojar poproszona o komentarz w tej sprawie powiedziała w poniedziałek agencji ISB: "Termin spłaty odsetek przypada na 15 grudnia. Elektrim dotychczas zawsze wywiązywał ze swoich zobowiązań wynikających z umowy restrukturyzacyjnej".
Elektrim nie podał dotychczas wyników swej spółki zależnej Elektrim Megadex SA, ani wysokości jego zaległości podatkowych. W komentarzu do skonsolidowanych wyników za III kw. Elektrim podał jedynie, że Megadex aktualnie nie prowadzi działalności akwizycyjnej i nie uczestniczy w przetargach, "ze względu na obciążające spółkę zaległości podatkowe".
Sytuacja finansowa Elektrimu Megadex może niepokoić obligatariuszy o tyle, że w III kw. tego roku, Elektrim nie zdołał uzyskać finansowania dla największego dotychczasowego projektu budowy bloku energetycznego Pątnów II w ZE PAK. Stało się tak w wyniku fiaska rozmów z bankami, a zwłaszcza niechęci ze strony Polskich Sieci Energetycznych (PSE) do udzielenia odpowiednich gwarancji tej inwestycji, związanych z planowanym rozwiązaniem kontraktów długoterminowych (KDT).
Ponadto Elektrim jest w o tyle trudnej sytuacji, że w razie zbycia jakiegokolwiek z aktywów musi prosić obligatariuszy o stosowną zgodę. Tymczasem zaostrzający się konflikt z obligatariuszami uniemożliwia wszelki dialog.
OBLIGATARIUSZE ATAKUJĄ
W poniedziałek obligatariusze wysłali do Elektrimu oficjalne pismo w sprawie zarzutów łamania umowy restrukturyzacyjnej obligacji zawartej w październiku 2002 roku. Powiernik obligacji zarzucił w tym piśmie Elektrimowi naruszenie tej umowy. Zdaniem Elektrimu, który opublikował swoje stanowisko w poniedziałek wieczorem, zarzuty są bezpodstawne.
"Powiernik uzasadniając swoje stanowisko podaje, że naruszenie nastąpiło w odniesieniu do spółki zależnej - Elektrim Megadex SA. Powiernik obligacji zarzucił, że nastąpił przypadek naruszenia w związku z egzekucją administracyjną prowadzoną z rachunku Elektrimu Megadex" - czytamy w komunikacie Elektrimu.
"W opinii Elektrim SA jest to nieuzasadnione (...) W opinii Elektrimu, powiernik był zobowiązany wstrzymać decyzję o stwierdzeniu wystąpienia przypadku naruszenia umowy restrukturyzacyjnej do czasu zakończenia postępowań odwoławczo-administracyjnych i sądowych" - czytamy dalej.
Poza kluczowym zarzutem związanym z Elektrimem Megadex, powiernik ma też i inne.
Elektrim poinformował, że chodzi m.in. o zaciągnięcie pożyczki na kwotę przekraczającą 25 tys. na wykup akcji pracowniczych ZE PAK, bez wymaganej uchwały zarządu. Zdaniem powiernika nie mogła ona zostać podjęta bez udziału wyznaczonego przez obligatariuszy członka zarządu.
Również i w tej kwestii zarząd Elektrimu uważa, że zarzuty powiernika obligacji nie maja podstaw.
Elektrim ze swej strony wskazuje także, iż od momentu zawieszenia Piotra Rymaszewskiego, reprezentującego obligatariuszy w zarządzie spółki, wielokrotnie wzywał obligatariuszy do wyznaczenia nowego członka zarządu.
Grupa Elektrimu miała 27,60 mln zł zysku netto w III kw. 2004 roku, wobec 138,47 mln zł straty rok wcześniej, podała spółka w raporcie w poniedziałek. Przychody grupy wyniosły 468,42 mln zł wobec 583,14 mln zł rok wcześniej.
Narastająco w I-III kw. 2004 roku grupa miała 686,21 mln zł zysku wobec 183,07 mln zł straty rok wcześniej przy obrotach odpowiednio 1461,39 mln zł wobec 1081,42 mln zł.
