"W skierowanym do rady nadzorczej piśmie prezes PKN poinformował, iż z uwagi na toczącą się dyskusję medialną i polityczną wokół firmy i jej zarządu, która negatywnie wpływa na budowę wartości spółki, jednocześnie mając na uwadze interes spółki jako nadrzędny, wyraża gotowość rezygnacji z zajmowanego przez siebie stanowiska" - napisano w komunikacie.
PKN Orlen poinformował też w komunikacie, że rada nadzorcza "uruchomiła procedurę mającą na celu doprowadzenie do wyboru nowego prezesa Polskiego Koncernu Naftowego Orlen zgodnie ze standardami stosowanymi w takich przypadkach w międzynarodowych korporacjach".
Rada postanowiła, że w wyborze nowego prezesa będzie uczestniczyć firma doradztwa personalnego.
Źródło bliskie spółki poinformowało we wtorek PAP, że firma doradcza ma przedstawić swoje propozycje przed kolejnym posiedzeniem rady, które wyznaczono na 28 lipca.
W komunikacie napisano, że rezygnacja prezesa Wróbla zostanie przyjęta z dniem powołania nowego szefa spółki.
Pozostali członkowie zarządu pozostali na stanowiskach.
Do czasu powołania nowego prezesa zbigniew Wróbel nadal będzie kierował firmą.
O odwołaniu prezesa Wróbla mówiło się już od kilku miesięcy, w tym czasie na posiedzenia rady nadzorczej PKN-u wielokrotnie wprowadzano punkt dotyczący zmian w zarządzie.
Do dyskusji o konieczności zmian kierownictwa firmy włączył się na początku czerwca premier Marek Belka, który powiedział wtedy, że zmiany w zarządzie PKN Orlenu są niezbędne.
Według doniesień prasowych po konsultacjach z Belką minister skarbu Jacek Socha postawił ultimatum desygnowanym przez resort członkom rady nadzorczej PKN Orlen: albo zmienią zarząd, albo stracą posady.
Na wtorkowym posiedzeniu rada nadzorcza miała się zająć analizą działalności zarządu spółki, jednak w komunikacie po posiedzeniu nie podano, czy ten punk był omawiany.
