Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

PKO BP: Tempo wzrostu PKB przyspieszy do 5% w 2018 roku

0
Podziel się:

Wzrost produktu krajowego brutto (PKB) w 2018 roku przyspieszy do 5%, co oznacza podniesie prognozy wobec poprzednich przewidywań ekonomistów PKO Banku Polskiego wzrostu gospodarczego na poziomie 4,6%, wynika z kwartalnika ekonomicznego PKO BP. 

PKO BP: Tempo wzrostu PKB przyspieszy do 5% w 2018 roku

"Bardzo dobra pierwsza połowa roku oraz oznaki, że osłabienie dynamiki popytu zewnętrznego nie przybiera na sile, skłoniły nas do rewizji prognozy wzrostu PKB w 2018 (z 4,6% do 5%). Konsumpcja prywatna utrzyma wysokie tempo wzrostu w II poł. 2018 dzięki rosnącym szybko płacom i spadającej inflacji. Cykl inwestycyjny prawdopodobnie będzie krótki z osłabieniem dynamiki inwestycji w 2019, na co wpłyną m.in. ograniczenia podażowe (braki kadrowe, rosnące ceny materiałów)" - czytamy w kwartalniku ekonomicznym PKO BP.

Zdaniem głównego ekonomisty PKO BP Piotra Bujaka, istotnym czynnikiem pozwalającym zachować równowagę makroekonomiczną będzie prognozowany spadek deficytu fiskalnego do 1,5% PKB.

"Istotną sprawą jest obniżenie przez nas prognozowanego deficytu do 1,5% PKB w 2018 roku - on nie wzrośnie, jak wcześniej przewidywaliśmy" - powiedział Bujak podczas konferencji prasowej.

"Deficyt sektora finansów publicznych (ESA2010) po I kw. 2018 (suma za 4 kwartały) ustanowił nowe historyczne minimum (1,2% PKB wobec 1,7% PKB w IV kw. 2017). Bardzo dobre wykonanie budżetu państwa po czerwcu sugeruje, że deficyt budżetowy może być o nawet o 25-30 mld zł niższy od zaplanowanego" - czytamy w kwartalniku.

Z analiz wynika, że inflacja CPI obecnie znajduje się obecnie na tegorocznym szczycie.

"Inflacja pozostaje stłumiona. Spodziewamy się,że inflacja bazowa będzie systematycznie rosła do 1% na koniec roku 2018, CPI będzie się obniżać do listopada do ok. 1% r/r, a w przyszłym roku maksymalnie sięgnie do 2,5%. Podtrzymujemy, że Rada Polityki Pieniężnej nie będzie podwyższać stóp procentowych co najmniej do końca 2019 roku" - powiedział Bujak.

PKO BP obniżył prognozy dotyczące inwestycji w środki trwałe i przewiduje, że wzrosną one w 2018 roku o 8,9% r/r, w tym publiczne inwestycje zanotują wzrost o 18,9% r/r, a prywatne - o 6,1% r/r.

"Ograniczenia podażowe (braki kadrowe, rosnące ceny materiałów), a także niższy popyt inwestycyjny samorządów sprawią, że dynamika inwestycji publicznych obniży się. Dane ankietowe sugerują, że przestrzeń do szybkiego wzrostu inwestycji prywatnych jest ograniczona. Wpisuje się to w nasze oczekiwania, że obecny cykl inwestycyjny może być relatywnie krótki (wg badań NBP przeciętna długość realizacji inwestycji w firmach to 11 miesięcy)" - czytamy w materiale.

Czynnikami ryzyka dla prognoz w sferze realnej jest globalna koniunktura, tempo absorpcji środków UE, deficyt podaży pracy i jego wpływ na aktywność inwestycyjną.

Zdaniem ekonomistów, nominalna dynamika płac w gospodarce narodowej będzie nieco niższa niż ta obserwowana w sektorze przedsiębiorstw - odpowiednio dynamika wynagrodzeń ukształtuje się na poziomie: 7,1% r/r i 7,5% r/r w 2018 roku.

"Wydaje się, że mimo narastających problemów ze znalezieniem odpowiednich pracowników, popyt na pracę jest nadal zaspokajany, w tym poprzez uruchomienie nowych zasobów pracy (aktywizacja, zatrudnianie obcokrajowców). Obcokrajowcy napływający do Polski to w głównej mierze pracownicy tymczasowi. W 2016 do Polski napłynęło 672 tys. tymczasowych pracowników, co było najwyższym wynikiem w OECD. W efekcie, dynamika płac w sektorze przedsiębiorstw, chociaż wyraźnie wyższa niż w ubiegłym roku, ustabilizowała się w okolicy 7-8% r/r" - ocenili ekonomiści.

Główny ekonomista podkreślił, że napływający obcokrajowcy zarobkowi do Polski, łagodzą wzrosty dynamiki wynagrodzeń.

"Dynamika wynagrodzeń pozostaje utrzymana w ryzach - nie przekracza dynamiki wydajności pracy. Wzrost jednostkowych kosztów pracy (ULC) pozostaje niskie w okolicy poziomu 2%, sprzyja to utrzymaniu równowagi makroekonomicznej" - powiedział Bujak.

Bank oczekuje, że do pierwszej podwyżki stóp procentowych może dojść po 2019 r.

"Po pierwsze, ani w projekcji NBP, ani w naszych prognozach nie rysuje się istotne ryzyko trwałego wzrostu inflacji powyżej celu. Przełożenie wyższych płac na inflację na razie jest skutecznie mitygowane przez niską inflację importowaną, czy spadającą dynamikę cen żywności. W przypadku dalszego wzrostu cen paliw, który mógłby podwyższyć inflację powyżej oczekiwanych obecnie poziomów, Rada potraktuje to zapewne jako szok podażowy, nie wymagający działania z jej strony. Po drugie, RPP zwraca uwagę (z czym się zgadzamy), że polska (a także globalna) gospodarka najprawdopodobniej osiągnęła cykliczny szczyt. W sposób naturalny tempo wzrostu PKB ulegać będzie w kolejnych kwartałach wyhamowaniu, co znacząco redukuje ryzyko narastania nierównowag'" - czytamy w raporcie banku.

"Dostrzegamy ryzyko wcześniejszej niż zakładamy w scenariuszu bazowym podwyżki stóp w przypadku silnego wzrostu płac w sektorze publicznym (i wyższej niż w bazowym scenariuszu ścieżki płac ogółem i inflacji bazowej) i/lub do destabilizacji rynku nieruchomości wywołanej rosnącym popytem na alternatywne w stosunku do depozytów kierunki lokowania wolnych środków. Jednocześnie, ze względu na strukturę systemu finansowego nie widzimy możliwości obniżenia stóp procentowych (chyba że wspartego obniżeniem wymogów kapitałowych). Uważamy, że w przypadku konieczności luzowania polityki pieniężnej, RPP w pierwszej kolejności wykorzysta instrumenty niestandardowe" - czytamy w materiale.

Relacja długu publicznego do PKB (wg ESA2010) powinna zdaniem ekonomistów banku wynieść 50,7% w 2018 roku i 49,8% w 2019 roku.

forex
giełda
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
ISBnews
KOMENTARZE
(0)