- poinformował PAP Siwak.
'Uważam, że grupa BRE a w szczególności Zbigniew Jakubas posunęli się za daleko w negatywnej kampanii medialnej przeciwko mojej osobie, radzie nadzorczej Elektrimu i firmie Vivedni Uniwersal i dlatego będziemy żądali wyjaśnienia tej sprawy na drodze sądowej' - powiedział PAP Siwak.
Dodał, że skieruje pozew do sądu o naruszenie dóbr osobistych przeciwko Zbigniewowi Jakubasowi.
W piątek Jakubas powiedział PAP, że jego zdaniem od grudnia znaczna część rady nadzorczej, łącznie z p.o. prezesem Elektrimu, gra na upadłość spółki.
Według Jakubasa na upadłości Elektrimu najbardziej miałby zyskać francuski koncern Vivendi, w związku z umową o przejęciu aktywów telekomunikacyjnych Elektrimu.
Jakubas podał, że w wypadku upadłości Elektrimu jego aktywa telekomunikacyjne bo niskiej cenie księgowej mógłby przejąć Vivendi.
'Każdy inwestor przed opowiadaniem tego typu sensacji zajrzałby do ogólnie dostępnych sprawozdań finansowych Elektrimu, gdzie można zobaczyć, że wartość księgowa 49 proc. akcji Elektrim Telekomunikacja wynosi 1,2 mld USD' - powiedział Siwak.
Siwak poinformował, że zgodnie z umową Vivedni ma prawo odkupienia tych aktywów po wartości rynkowej.
W połowie stycznia, obecnie zawieszony, wiceprezes Elektrimu Jacek Walczykowski szacował, że rynkowa wartość będących w posiadaniu Elektrimu 49 proc. akcji Elektrimu Telekomunikacja jest warta 800 mln euro.
