W ubiegłym tygodniu prokuratura zatrzymała Wiśniewskiego, po złożeniu wyjaśnień prezes został jednak zwolniony za kaucją.
"W dniu 20 grudnia 2004 roku na posiedzeniu rady nadzorczej spółki, prezes zarządu Radosław Wiśniewski złożył rezygnację z pełnionej przez siebie funkcji, motywując to dobrem i interesem spółki" - powiedział.
"Zarząd Redanu podjął uchwałę o wskazaniu Piotra Kulawińskiego, jako pełniącego obowiązki prezesa zarządu spółki do czasu zatwierdzenia decyzji o nominacji przez walne zgromadzenie akcjonariuszy, które zostanie zwołane w najbliższym możliwym terminie" - dodano.
W skład zarządu został powołany w poniedziałek Bogusz Kruszyński, dyrektor finansowy spółki.
Zatrzymanie prezesa wywołało w ubiegłym tygodniu paniczną wyprzedaż akcji Redanu, chociaż zarówno sama spółka, jak i prokuratura twierdzą, że śledztwo nie dotyczy Redanu.
Jednak rada nadzorcza spółki w poniedziałek zdecydowała o przeprowadzenie audytu spółki w celu zbadania prawidłowości rozliczeń celno-podatkowych za lata 2001 - 2004. Badanie to ma zostać przeprowadzone niezwłocznie przez renomowaną firmę audytorską.
Łódzki sąd aresztował w ubiegłym tygodniu pięciu funkcjonariuszy celnych podejrzanych o przyjmowanie łapówek. Wobec dwóch celników zastosowano dozór policji. Celnicy mieli przyjmować łapówki w zamian za odstępowanie od kontroli celnej, zwalnianie zajętego towaru oraz pomoc w przygotowaniu dokumentów celnych.
W czwartek policjanci z łódzkiego Centralnego Biura Śledczego zatrzymali kolejne cztery osoby w związku ze śledztwem w sprawie przyjmowania przez funkcjonariuszy Izby Celnej łapówek związanych z importem tekstyliów z Chin. Wśród zatrzymanych jest celniczka oraz trzech właścicieli łódzkich firm.
Sugeruje to, że sprawa może rozwijać się w kierunku wymuszania łapówek przez celników, tak jak ją przedstawił Wiśniewski, twierdząc w oświadczeniu, że padł ofiarą wymuszeń.
