- poinformował Ryszard Krauze, prezes Prokomu, podczas wtorkowej konferencji prasowej.
"Bardzo konserwatywnie zakładamy, że w 2003 roku co najmniej utrzymamy poziom zysku i obrotów z 2002 roku" - powiedział Krauze.
We wtorek rano Prokom podał, że jego jednostkowy zysk netto w czwartym kwartale 2002 roku wyniósł 36,87 mln zł, a w całym zeszłym roku wzrósł do 100,9 mln zł, z 43,2 mln zł w 2001.
Natomiast skonsolidowany zysk netto Prokomu w IV kwartale 2002 roku wyniósł 33,3 mln zł, po czterech kwartałach wzrósł do 60,45 mln zł, z 15,85 mln zł w 2001 roku.
Krauze poinformował także, że wyniki spółki w 2003 roku mogą być znacznie lepsze jeśli Prokomowi uda się zdobyć któryś z planowanych na ten rok dużych kontraktów informatycznych.
Prokom bierze udział w przetargu na informatyzację PZU, PKO BP weźmie także udział w przetargu na CEPIK. Zamierza wziąć także udział w programie offsetowym, w ramach którego chce budować system Tetra i RUM.
"Liczymy, że przynajmniej jeden z tych przetargów przypadnie nam" - powiedział Krauze.
Jego zdaniem perspektywy Prokomu na 2003 rok, pomimo spowolnienia gospodarczego są obiecujące choćby dlatego, że Prokom podpisał porozumienie o współpracy w projektach offsetowych z ComputerLandem.
"Współpraca z ComputerLandem jest dobrym sygnałem dla rynku, gdyż żadna z tych firm samodzielnie nie byłaby w stanie sprostać tym projektom" - powiedział.
Krauze poinformował także, że Prokom nie planuje wypłaty dywidendy z zysku za 2002 rok.