Telekomunikacja Polska SA prognozuje tegoroczny wzrost przychodów na poziomie bliższym 2 niż 3 proc. - poinformował w poniedziałek wiceprezes TP SA Bertrand Le Guern.
"Szczegółów prognozy finansowej nie będę ujawniał, ale 3 proc. wzrost przychodów jest bardzo dużym wyzwaniem, więc zdecydowanie będzie bliżej 2 proc." - powiedział wiceprezes podczas konferencji prasowej w Krakowie.
W połowie listopada Telekomunikacja Polska SA obniżyła tegoroczną prognozę wzrostu przychodów do 2-3 proc. z wcześniej zapowiadanych 3-5 proc.
Po trzech kwartałach 2003 roku skonsolidowane przychody TP SA ze sprzedaży zwiększyły się o 1,8 proc. - do 13,62 mld zł wobec 13,37 mld zł przed rokiem. W samym trzecim kwartale przychody grupy TP SA spadły do 4,56 mld zł z 4,58 mld zł w tym samym okresie 2002 roku.
Spadek przychodów w trzecim kwartale szefowie TP SA tłumaczą przede wszystkim obniżeniem przychodów z telefonii stacjonarnej.
Wiceprezes Le Guern zapowiedział, że TP SA nie zamierza na razie płacić 7 mln zł kary, nałożonej na spółkę przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów z powodu wykorzystywania pozycji monopolistycznej i wprowadzenia 60-procentowej podwyżki abonamentu dla użytkowników łączy cyfrowych ISDN.
"Odwołaliśmy się od tej decyzji. Jesteśmy głęboko przekonani, że nowe plany taryfowe są korzystne dla klientów i wpisują się w długofalową strategię rozwoju. Na razie nie zamierzamy płacić tej kary, ona jest dla nas absolutnie nieuzasadniona" - powiedział.