Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Sektor bankowy jest przewartościowany, jednak nie będzie korekty

0
Podziel się:

Analitycy bankowi uważają, że obecna wycena giełdowa polskich banków jest wysoka, a część z nich jest zdania, że sektor bankowy jest przewartościowany. Jednak z powodu potencjału wzrostu sektora nie przewidują korekty notowań banków.

Analitycy bankowi uważają, że obecna wycena giełdowa polskich banków jest wysoka, a część z nich jest zdania, że sektor bankowy jest przewartościowany. Jednak z powodu potencjału wzrostu sektora nie przewidują korekty notowań banków.

Według Andrzeja Powierży, analityka Domu Inwestycyjnego BRE Banku, przewartościowanie sektora bankowego wynika z optymistycznego nastawienia inwestorów do spółek tego sektora.

"Inwestorzy, cały czas wierzą w potencjał wzrostu sektora bankowego. Patrząc na bankowość detaliczną widać, że w Polsce zadłużenie, szczególnie z tytułu kredytów hipotecznych, jest dużo niższe niż w Europie Zachodniej. Potencjalnie zatem wolumeny mogą rosnąć kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt procent rocznie" - powiedział PAP Powierża. Jego zdaniem, jeśli scenariusz zakładający znaczne wzrosty wolumenu kredytów zostałby zrealizowany, to w przyszłości dzisiejsza wycena może okazać się właściwa.

"Jednak od wielu lat oczekuje się dynamicznego rozwoju bankowości podkreślając niskie upowszechnienie bankowości w naszym kraju. Jednak w rzeczywistości ten wzrost nie występuje, dynamika jak na razie nie jest zadowalająca" - powiedział analityk DI BRE Banku.

"Jeśli tempo wzrostu gospodarczego będzie utrzymywało się na wysokim poziomie nie tylko w ciągu najbliższego kwartału czy roku, ale kilku lat, to pozytywny scenariusz zakładający dynamiczny wzrost wolumenu kredytów się zrealizuje. Jednak, ze względu na ogólną sytuację makroekonomiczną jest to obarczone sporym ryzykiem" - dodał Powierża.

Prezes PTE Commercial Union Piotr Szczepiórkowski powiedział w ubiegłym tygodniu w wywiadzie dla PAP, że zarządzający OFE CU dobrze postrzegają perspektywy polskiego rynku kapitałowego z wyjątkiem sektora bankowego, który w ich ocenie jest przewartościowany.

Dodał, że w przekonaniu PTE CU można kwestionować wycenę sektora bankowego jako nie do utrzymania, co jest związane z tym, że warunki funkcjonowania banków w ostatnich dwóch latach były bardzo ciężkie, a niskie stopy procentowe nie sprzyjają utrzymaniu obecnej bazy kosztów.

BARDZIEJ PRAWDOPODOBNE WZROSTY NIŻ KOREKTA

Analitycy uważają jednak, że przewartościowanie sektora bankowego nie musi oznaczać korekty notowań tych spółek.

"Banki są przewartościowane, ale nie musi być żadnej korekty, ponieważ to wynika z fundamentalnej relacji między wartością faktyczną, a przepływami, jakie banki są w stanie generować w przyszłości" - powiedział PAP Jacek Obrocki, dyrektor wydziału analiz Beskidzkiego Domu Maklerskiego.

"Druga strona to relacja głębokości naszego rynku i alternatywy inwestowania środków pieniężnych, które coraz szerszym strumieniem idą na rynek kapitałowy. To kwestie strukturalne wynikające z przesuwania środków z depozytów bankowych między innymi na akcje" - dodał Obrocki.

Powierża uważa, że jeśli zaskakująco pozytywna poprawa w gospodarce w drugim kwartale przełoży się w obecnym kwartale na zapotrzebowanie ze strony przedsiębiorców i klientów indywidualnych na kredyty bankowe, a statystyki NBP będą pokazywać większą dynamikę wzrostu, to jeszcze w tym roku może nastąpić wzrost wyceny sektora bankowego.

"Uważam, że jeśli na giełdzie będzie utrzymywała się tendencja wzrostowa także banki będą z tego korzystać. Jeśli do tego pojawiłyby się sygnały z sektora o wzroście wolumenów, co zwiększałoby prawdopodobieństwo realizacji tego pozytywnego scenariusza, to myślę, że banki mogą być wśród liderów wzrostu" - powiedział Powierża.

RYNEK ZDYSKONTOWAŁ JUŻ POPRAWĘ W GOPODARCE

W ocenie Grzegorza Zawady, analityka Erste Securities publikowane dotąd wyniki banków za drugi kwartał 2003 roku są wciąż niższe od notowanych w analogicznych okresach ubiegłego roku, bowiem poprawa w gospodarce nie przełożyła się jeszcze na wyniki banków.

"Rynek natomiast zdyskontował już tę poprawę, dlatego potencjał wzrostowy dla banków jest raczej ograniczony. Spodziewam się raczej konsolidacji notowań, niż ich spadków czy wzrostów" - powiedział Zawada.

Jego zdaniem, potencjał wzrostowy jest ograniczony również dlatego, że w regionie Europy Środkowo-Wschodniej poza Polską można znaleźć banki, które generują zwrot z kapitału własnego na poziomie powyżej 20 proc.

"W Polsce, za wyjątkiem Pekao SA, żaden z notowanych banków nie zbliża się do tego poziomu. Zatem inwestorzy zagraniczni wolą skłaniać się w kierunku innych banków z naszego regionu" - powiedział Zawada.

Analityk uważa, że dalsze wzrosty wyceny banków byłby raczej uwarunkowane zmianą oczekiwań co do rozwoju polskiej gospodarki lub dalszą poprawą nastrojów inwestorów na polskim rynku.

"Jeśli inwestorzy będą oczekiwali podobnej reakcji, jaka miała miejsce w innych krajach wchodzących do UE, będą nadal oczekiwali wzrostów, wówczas z takimi wzrostami możemy mieć do czynienia. Nie wykluczyłbym, że spółki te będą jeszcze przewartościowane aczkolwiek prawdopodobieństwo tego jest niewielkie" - dodał Zawada.

banki
giełda
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)