Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Stalexport zaczeka z emisją do wyjaśnienia sprawy poręczeń

0
Podziel się:

Giełdowy Stalexport SA, który do końca lipca chciałby zamknąć publiczną emisję nowych akcji, deklaruje jej wstrzymanie do czasu wyjaśnienia sprawy poręczeń, z tytułu których firma może zostać obciążona kwotą rzędu 50 mln zł. Zarząd spółki liczy, że sprawa wyjaśni się w najbliższym czasie.

"Prowadzimy rozmowy z Ministerstwem Finansów w sprawie jasnego określenia kwoty i zasad spłaty. Nie uruchomimy emisji, póki nie będziemy mieli wstępnych uzgodnień co do warunków spłaty, o czym poinformujemy inwestorów" - powiedział podczas wtorkowej konferencji prasowej prezes spółki Emil Wąsacz.

Chodzi o ponad 72,6 mln zł poręczenia dla Huty Ostrowiec, które Skarb Państwa zapłacił bankom, a teraz (ale nie natychmiast) domaga się tej kwoty od byłego właściciela huty -Stalexportu. Zarząd firmy za uzasadnioną uznaje kwotę 37,5 mln zł, a "realnie" liczy się z zapłaceniem ok. 50 mln zł. Firma zaproponowała resortowi finansów ratalną spłatę zobowiązania po uregulowaniu zobowiązań układowych spółki, co nastąpi po 2008 roku.

Prezes Wąsacz poinformował, że w związku z tym poręczeniem Stalexport już dawno utworzył stosowne rezerwy, więc nie rzutuje to na bieżącą sytuację spółki, która z miesiąca na miesiąc ma -jak powiedział - coraz lepsze wyniki. Dodał, że niepublikowane jeszcze wyniki kwietnia i maja były znacząco lepsze od planowanych.

Zarząd Stalexportu poinformował, że wielkość wszystkich udzielonych przez spółkę poręczeń przekracza 343,6 mln zł, ale -w opinii Wąsacza - nawet w najczarniejszym scenariuszu nie ma szans na to, aby spółka kiedykolwiek musiała rzeczywiście zapłacić taką kwotę. Nie są to również zobowiązania wymagalne.

Jeżeli w ogóle Stalexport będzie musiał w przyszłości gotówkowo uregulować część poręczeń, nie będzie to - jak powiedział prezes - "gwałtownie i natychmiastowo", a ryzyko z tym związane jest "rozłożone w czasie i w pełni pod kontrolą".

Z kwoty ponad 343 mln zł, aż 301 mln zł dotyczy budowanej od wielu lat Walcowni Rur Jedność, na której dokończenie i uruchomienie brakuje pieniędzy. Jednak rzeczywiste zadłużenie WRJ to obecnie 191 mln zł, nie sięga więc nawet kwoty poręczenia. Gdyby doszło do realizacji poręczeń, w przypadku pełnego wykorzystania kredytów Stalexport musiałby zapłacić ponad 300 mln zł, ale w innym przypadku swoje maksymalne, hipotetyczne ryzyko ocenia na najwyżej 130 mln zł.

Wąsacz podkreślił, że duża część tej kwoty dotyczy banków, które uczestniczą w postępowaniu układowym Stalexportu i byłyby skłonne rozłożyć ewentualną spłatę na raty, podobnie jak w układzie. Prezes zaznaczył, że w przypadku Huty Ostrowiec działania, które zakończyły się wnioskiem Skarbu Państwa do Stalexportu, trwały trzy lata; gdyby więc podobna sytuacja dotyczyła również WRJ, byłby to co najmniej podobny okres.

Zarząd Stalexportu nie obawia się, że sprawa poręczeń i związanych z tym spadków akcji firmy na giełdzie może spowodować niepowodzenie planowanej emisji akcji serii F.

"Ok. 50 mln zł z tej emisji zamierzamy przeznaczyć na wzmocnienie kapitału obrotowego. Sądzę, że taką kwotę pozyskamy. Mniejsza kwota nie zmieni naszych planów, może co najwyżej spowodować zmniejszoną akwizycję" - powiedział Wąsacz.

14 lipca akcjonariusze Stalexportu mają zdecydować o subemisji inwestycyjnej 20-40 mln akcji serii F z wyłączeniem prawa poboru dla dotychczasowych akcjonariuszy. W połowie maja WZA spółki upoważniło zarząd i radę nadzorczą do jednorazowego lub kilkakrotnego podwyższenia kapitału (w ciągu 3 lat) w granicach kapitału docelowego o maksymalnie 50 mln sztuk akcji wartości 2 zł każda. W maju zarząd spółki spodziewał się pozyskania z całkowitej emisji łącznie 150-160 mln zł.

Przedstawiciele spółki nie przesądzają ceny emisyjnej, zaznaczając, że będzie ona uzależniona od sytuacji rynkowej. Według wcześniejszych planów, 50 mln zł z emisji ma zasilić kapitał obrotowy spółki, a 15 mln zł początkowo trafi na kapitał obrotowy, a docelowo na projekt związany z odcinkiem autostrady Katowice-Wrocław. Pozostała część środków ma umożliwić zwiększenie udziału firmy w rynku m.in. poprzez akwizycje innych spółek.

Według zarządu, wyniki spółki w drugim kwartale będą lepsze niż w pierwszym, kiedy Stalexport miał blisko 7,8 mln zł zysku netto przy ponad 181 mln zł przychodów. W całym ubiegłym roku firma miała prawie 39,7 mln zł zysku netto przy 796,7 mln zł przychodów.

Najwięksi akcjonariusze Stalexportu to Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (ponad 18 proc. akcji), a także Bank Zachodni WBK i PKO BP. W akcjonariacie są też inne banki oraz fundusze emerytalne i inwestycyjne.

giełda
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)