Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Szansą Elektrimu koncentracja na energetyce

0
Podziel się:

Prezes BRE Banku SA powiedział w piątek, że szansą na sanację Elektrimu jest kompromis z wierzycielami, zapewnienie mu refinansowania oraz koncentracja na sektorze energetycznym

Prezes BRE Banku SA powiedział w piątek, że szansą na sanację Elektrimu jest kompromis z wierzycielami, zapewnienie mu refinansowania oraz koncentracja na sektorze energetycznym, czego bank będzie oczekiwał od nowego zarządu.

'Taki konglomerat finansowy, jakim jest Elektrim powinien skupić się na jednej z dziedzin' - powiedział w wywiadzie dla PAP Kostrzewa.

BRE ma blisko 10 proc. Elektrimu i razem z grupą akcjonariuszy mających łącznie ponad 20 proc. wystąpił o zwołanie walnego zgromadzenia spółki, żeby zmienić jej radę i uzgodnić strategię.

Kostrzewa dodał, że według niego Elektrim powinien skupić się na sektorze energetycznym.

Elektrim ma trzy grupy aktywów: telekomunikacyjne, aktywa związane z szeroko pojętą energetyką i inne pozycje, od nieruchomości do udziałów w różnych firmach.

'Z powodów strukturalnych część telekomunikacyjna nie powinna być tym obszarem, gdzie Elektrim zaangażuje swoje zasoby, chociażby z tego powodu, że nie ma tam pozycji inwestora dominującego' - powiedział.

'Dlatego pozostaje część energetyczna, która dla Elektrimu będzie powrotem do korzeni i możliwością wykorzystania okazji, które wiążą się z prywatyzacją sektora energetycznego w Polsce' - dodał.

BRE OCZEKUJE JAK NAJSZYBSZEGO ZWOŁANIA NZWA

Od obecnego zarządu Elektrimu BRE Bank oczekuje wyznaczenia jak najszybszego terminu zwołania NWZA, aby nie był przedłużał się stan niepewności wokół spółki. BRE Bank wraz z grupą akcjonariuszy, w tym Ryszardem Oparą i Zbigniewem Jakubasem, zażądał zwołania NWZA na 13-15 lutego.

'W momencie, gdy NWZA wybierze nowy skład rady nadzorczej i gdy nowy skład zacznie funkcjonować, głównym jego zadaniem będzie dokończenie procesu układowego i przedstawienie takich propozycji, które będą akceptowalne przez wierzycieli' - powiedział prezes BRE.

Uważa on, że kolejnym zadaniem nowego zarządu Elektrimu byłoby rozwiązanie problemu długoterminowego refinansowania zobowiązań i sprawne przeprowadzenie restrukturyzacji, czyli opracowanie i wprowadzenie w życie programu sprzedaży poszczególnych aktywów Elektrimu.

'Nowy zarząd Elektrimu będzie musiał także przywrócić zaufanie rynków kapitałowych wobec spółki, gdyż zostało ono, jeżeli nie w pełni utracone, to na pewno bardzo poważnie nadszarpnięte' - powiedział.

Kostrzewa uważa, że jest racjonalne, żeby, w wypadku istotnej zmiany struktury akcjonariatu, zachodzącej w atmosferze sytuacji kryzysowej, nowi akcjonariusze, którzy zdecydowali się zainwestować w firmę, mieli adekwatną reprezentację w jej radzie nadzorczej.

MOŻLIWA SPŁATA OBLIGATARIUSZY BEZ REDUKCJI

Kostrzewa poinformował, że jest zadowolony z decyzji sądu, który postanowił o rozpoczęciu postępowania układowego Elektrimu z wierzycielami. W środę sąd gospodarczy oddalił wniosek obligatariuszy o upadłość Elektrimu i zdecydował o otwarciu postępowania układowego. Obligatariusze odrzucają możliwość redukcji zadłużenia w wysokości 480 mln euro i domagają się jego pełnej spłaty. Elektrim chciałby redukcji długu o 40 proc. Podczas rozprawy sądowej Waldemar Siwak, pełniący obowiązki prezesa Elektrimu poinformował, że zarząd widzi możliwość poprawienia swojej oferty.

'Decyzja sądu oznacza zwiększenie szans Elektrimu na porozumienie i skuteczną naprawę spółki, a formuła układu narzuca szukanie kompromisu z obligatariuszami, gdyż inaczej mogą oni nie zgodzić się na układ' - powiedział Kostrzewa.

Dodał, że można przeprowadzić restrukturyzację Elektrimu i zadaniem, zarówno zarządu, jak i nadzorcy sądowego jest znalezienie takiej formuły, która da szanse uzyskać poparcie kwalifikowanej większości wierzycieli. Jego zdaniem możliwy jest taki kompromis z posiadaczami obligacji domagającymi się pełnej spłaty, który satysfakcjonowałby obie strony.

'Możliwa mogłaby być spłata wierzytelności bez ich redukcji, gdyż w sposób oczywisty wartość aktywów Elektrimu przewyższa wartość jego zobowiązań. Możliwe byłoby jednak przesunięcie terminu spłaty wierzytelności' - powiedział.

Kostrzewa przyznał, że posiadacze obligacji kontaktowali się z bankiem.

'Od kiedy ogłosiliśmy przekroczenie 5 proc. w kapitale Elektrimu, zostaliśmy zidentyfikowani jako duży akcjonariusz i mają miejsce nieformalne kontakty pomiędzy bankiem a obligatariuszami. Zmiany w akcjonariacie powodują, że wierzyciele chcą wiedzieć, jaki są motywy BRE Banku' - powiedział.

SPRZEDAŻ ET MA POSŁUŻYĆ RESTRUKTURYZACJI ELEKTRIMU

Zdaniem BRE, aktywa telekomunikacyjne Elektrimu można wykorzystać do restrukturyzacji zadłużenia spółki.

'Trzeba wykorzystać Elektrim Telekomunikacja, aby skutecznie zrestrukturyzować Elektrim, co jednak nie musi oznaczać natychmiastowej sprzedaży posiadanych przez Elektrim udziałów w ET' - powiedział Kostrzewa.

Elektrim ma 49 proc. udziału w ET kontrolującej 51 proc. Polskiej Telefonii Cyfrowej. Pozostałe 51 proc. ET ma Vivendi.

Według prezesa BRE obecnie Elektrimowi byłoby trudno uzyskać dobrą cenę za posiadane udziały w ET.

'Elektrim pilnie potrzebuje gotówki i musiałby wyprzedawać aktywa po niskich cenach, więc warto trochę poczekać, aby uzyskać lepszy wynik' - powiedział.

Uważa on, że istnieje kilka możliwości restrukturyzacji konglomeratu, od podziału Elektrimu, po sprzedaż poszczególnych składników jego majątku w całości bądź w części. Dodał, że opcja podziału, taka jak w przypadku Optimusa, ma wiele zalet, ale też jedną poważną wadę, gdyż jest bardzo czasochłonna, a Elektrim będzie potrzebował w miarę szybko dochodów ze sprzedaży aktywów.

BRE Bank wspólnie ze Zbigniewem Jakubasem przejął Optimusa, zrestrukturyzował spółkę, dzieląc ją na dwie części i znalazł dla jednej z części, grupy Onet.pl, inwestora.

BRE NIE ZAMIERZA ZWIĘKSZAĆ UDZIAŁU W ELEKTRIMIE

Kostrzewa poinformował, że BRE Bank nie zamierza dalej zwiększać około 10-proc. zaangażowania w kapitale Elektrimu.

'Nie przewidujemy zwiększenia naszego blisko 10-proc. udziału w kapitale Elektrimu' - powiedział.

O możliwości zwiększenia ponad 20 proc. udziału w Elektrimie przez koalicję BRE Banku, Ryszarda Opary i Zbigniewa Jakubasa informował Jakubas, który sam zamierza zwiększyć posiadany blisko 3 proc. pakiet akcji Elektrimu do 10 proc.

'Czynnikiem, który spowodował, że zainteresowaliśmy się Elektrimem, była dramatyczna przecena jego akcji, która kontrastowała i kontrastuje z wyceną aktywów spółki' - dodał.

Jego zdaniem wartość aktywów netto jest znacznie wyższa od wyceny giełdowej i w przeliczeniu na akcje wynosi 15-17 zł, co potwierdzili członkowie zarządu w trakcie przesłuchań w sądzie.

'Chcemy doprowadzić do tego, aby cena akcji odzwierciedlała prawdziwą wartość Elektrimu' - powiedział.

Kostrzewa dodał, że widzi rolę BRE Banku przy restrukturyzacji, przy organizowaniu refinansowania obecnego zadłużenia oraz przy sprzedaży majątku Elektrimu.

Cena jednej akcji Elektrimu w notowaniach ciągłych w piątek o godz. 10.55 wynosiła 10,75 zł po wzroście od otwarcia o 1,89 proc.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)