Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Vistula zamierza rozwijać sieć sklepów

0
Podziel się:

Vistula zamierza w ciągu trzech lat otworzyć siedem salonów z odzieżą Murphy&Nye. Wydatki na nową sieć w tym czasie mają wynieść 1,35 mln zł. Michał Wójcik, prezes Vistuli, zapowiada wprowadzenie kolejnych marek do Polski. Spółka zainteresowana jest też przejęciem istniejących brandów.

"Mamy zamiar zbudować odrębną sieć detaliczną dla tej marki. 4 czerwca otworzymy pierwszy sklep w Poznaniu. Zakup kolekcji, utrzymywanie zapasów i otwieranie salonów będzie finansowane przez nas" - powiedział w środę na konferencji prasowej Wójcik.

Vistula zawarła we wtorek z włoską firmą Sixty Active S.p.A. umowę o dystrybucji odzieży marki MurphyNye w Polsce. Odzież ta będzie sprzedawana na zasadzie wyłączności.

Przedstawiciele Vistuli zapewniają, że projekt jest bardzo bezpieczny.

"Inwestycja jest rozłożona w czasie. Będziemy ją realizowć ostrożnie, sondując rynek. Możemy ten projekt jednak przyśpieszyć, o ile będzie taka potrzeba" - powiedział Wójcik.

W latach 2005, 2006 i 2007 otwierane będą po dwa sklepy, a w 2008 roku jeden. Wójcik liczy, że sieć siedmiu salonów może przynosić łącznie ok. 10 mln zł przychodów rocznie.

Pod marką Murphy&Nye sprzedawana jest odzież męska i damska typu nieformalnego i sportowego. Wyroby MurphyNye są sprzedawane w sieci dziewięćdziesięciu sklepów na terenie trzydziestu czterech krajów świata.

Vistula zapowiada, że będzie wprowadzać na krajowy rynek kolejne marki.

"Rozmawiamy z innymi graczami na rynku światowym, dysponującymi ofertą komplementarną do oferty Vistuli" - powiedział Wójcik.

Spółka poważnie myśli o marce jeansowej, oferującej produkty z wyższej i średniej półki.

Gdyby udało się zrealizować te plany, Vistula rozważyłaby stworzenie sklepów skupiających pod jednym dachem kilka brandów będących w jej ofercie.

Vistula myśli też poważnie o przejęciu jakiejś istniejącej marki.

Przedstawiciele spółki poinformowali, że chce ona przekształcać się z firmy produkcyjnej w handlową.

"Produkcja w pewnej części pozostanie, aczkolwiek dziś w znaczącej mierze odbywa się poza Vistulą. U nas szyjemy tylko marynarki i spodnie klasyczne. Resztę zlecamy" - powiedział Wójcik.

Vistula chce jeszcze w tym roku otworzyć pierwsze sklepy firmowe za granicą. Planuje minimum dwa otwarcia - w Czechach i na Łotwie.

Wprowadza też na rynek nową markę własną, tańszą, przeznaczoną do sprzedaży w mniejszych miastach. Produkcja odzieży tej marki odbywa się obecnie w Polsce, ale jeszcze w tym roku Vistula może zacząć ją zlecać w Chinach.

Wójcik zapowiada, że w Chinach nie będą produkowane ubrania brandu Vistula.

Przedstawiciele krakowskiej spółki oceniają, że w 2006/2007 roku jej sieć sprzedaży będzie liczyć 66 sklepów, a wartość sprzedaży w tych placówkach przekroczy 100 mln zł.

Vistula prognozuje spadek zysku netto spółki w 2005 roku do 16 mln zł z 21 mln zł w ubiegłym roku oraz wzrost przychodów do 133 mln zł z 121,2 mln zł w 2004 roku.

giełda
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)