Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Vivendi protestuje

0
Podziel się:

Vivendi Universal, posiadający 49 proc. akcji Elektrimu Telekomunikacja (ET), oświadczył w środowym komunikacie, że decyzja warszawskiego sądu uznająca skuteczność wyroku wiedeńskiego sądu arbitrażowego jest w stosunku do ET bezskuteczna. Vivendi dodał, że ET zamierza odwołać się od decyzji, by chronić swoje udziały w PTC.

W środę Sąd Okręgowy w Warszawie uznał skuteczność wyroku wiedeńskiego sądu arbitrażowego, który orzekł przed kilkoma tygodniami, że przeniesienie udziałów PTC przez Elektrim do Elektrimu Telekomunikacja było nieskuteczne i nie stanowiło naruszenia umowy z Deutsche Telekom.

W komentarzu do decyzji warszawskiego sądu uznającej decyzję wiedeńskiego sądu arbitrażowego jaką wiążącą Vivendi stwierdził, że sąd nie wziął pod uwagę niektórych postanowień wyroku z Wiednia, w szczególności tego fragmentu, który stwierdza, że trybunał arbitrażowy nie ma jurysdykcji nad ET.

"Decyzja warszawskiego sądu nie zmienia postanowień wyroku arbitrażowego, który pozostaje bezskuteczny w stosunku do ET i pod żadnym pozorem nie stanowi decyzji co do własności akcji PTC należących do ET" - napisał Vivendi w komunikacie.

Wyroku warszawskiego sądu z zadowoleniem przyjął prezes Elektrimu Piotr Nurowski. Przedstawiciele Elektrimu Telekomunikacja zapowiedzieli natomiast wniesienie zażalenia na postanowienie sądu.

Wniosek Elektrimu Telekomunikacja o występowanie w procesie jako interwenient został przez tygodniem odrzucony przez warszawski sąd, w związku z czym ani Elektrim Telekomunikacja, ani Vivendi (kontrolujące na razie 51 proc. ET) nie mogą złożyć apelacji w tym postępowaniu.

"Przyjmujemy orzeczenie sądu z uczuciem ulgi. Oznacza ono, że udziały PTC zawsze należały do Elektrimu. Na bazie tego wyroku jesteśmy gotowi do negocjacji z każdym partnerem, zarówno z Vivendi, jak i z Deutsche Telekom" - powiedział dziennikarzom po ogłoszeniu wyroku Nurowski.

"Absolutną konsekwencją tego wyroku jest dochodzenie naszych praw w sądzie rejestrowym" - dodał prezes Elektrimu.

Uznanie wyroku sądu arbitrażowego przez polski sąd przybliża Elektrim do przejęcia udziałów w Polskiej Telefonii Cyfrowej. Obecnie te udziały znajdują się w Elektrimie Telekomunikacja, w którym udziałowcem, oprócz Elektrimu (49 proc. udziałów), jest koncern Vivendi (51 proc. udziałów).

O częściowe uznanie przez warszawski Sąd Okręgowy wyroku sądu arbitrażowego w Wiedniu starał się Elektrim. Wniosek ten poparli również przedstawiciele drugiej strony postępowania, czyli Deutsche Telekom, który ma 49 proc. udziałów PTC.

Elektrim chciał potwierdzenia, że zbycie udziałów w PTC było nieskuteczne, a transakcja przeniesienia tych udziałów do Elektrimu Telekomunikacja nie stanowiła istotnego naruszenia warunków umowy z Deutsche Telekom.

Decyzja polskiego sądu była konieczna, żeby Elektrim mógł wystąpić do sądu rejestrowego o dokonanie zmian w księdze udziałowców Polskiej Telefonii Cyfrowej, które potwierdzą, że Elektrim jest bezpośrednim udziałowcem operatora sieci Era.

Zgodnie z orzeczeniem sądu arbitrażowego, Elektrim ma dwa miesiące na dokonanie odpowiednich zmian w rejestrze sądowym. Termin ten mija 9 lutego.

Zdaniem Nurowskiego, bieg terminu, w jakim Elektrim musi dokonać formalnego przeniesienia udziałów, jest na czas uprawomocnienia się wyroku sądu okręgowego zawieszony. Uprawomocnienie wyroku nastąpi po 14 dniach od jego ogłoszenia.

Innego zdania są prawnicy Elektrimu Telekomunikacja, którzy zapowiedzieli złożenie zażalenia na postanowienie sądu.

Zdaniem prawników Elektrimu, procedura w sądzie rejestrowym może potrwać nawet dwa miesiące, co oznaczałoby, że Elektrim nie zdąży z dokonaniem zmian w księdze udziałowców Polskiej Telefonii Cyfrowej w terminie wyznaczonym przez wiedeński sąd.

W takim wypadku, zgodnie z uznanym już wyrokiem wiedeńskiego arbitrażu, Elektrim naruszyłby w istotny sposób warunki umowy z DT i niemiecka firma mogłaby nabyć udziały Elektrimu w PTC po cenie nominalnej, czyli za około 250 mln euro.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)