- poinformowała Agora w piątkowym komunikacie.
'Umowa ma na celu stworzenie czytelnych zasad dokonywania transakcji papierami wartościowymi przez osoby mające dostęp do poufnych informacji w spółce. Wobec braku polskich regulacji zarząd Agory wzorował się na rozwiązaniach przyjmowanych przez spółki amerykańskie oraz na przepisach wprowadzonych przez giełdę londyńską' – napisano w komunikacie.
Członkowie zarządu nie będą mogli przede wszystkim dokonywać transakcji akcjami Agory oraz innych spółek, jeśli będą posiadali informacje, które mogłyby wpłynąć na kurs tych firm. Zakaz ten nie będzie obowiązywał dopiero po upływie jednej sesji giełdowej od daty upublicznienia tych informacji.
Nie będą mogli też, w odstępach krótszych niż 60 dni, składać przeciwstawnych zleceń kupna i sprzedaży papierów Agory. Nie wolno im także handlować akcjami spółki na 21 dni przed i na dzień po opublikowaniu przez nią raportów kwartalnych.
'Członkowie zarządu, którzy planują jednorazowe lub systematyczne zbywanie posiadanych akcji, powinny poinformować o swoich planach pozostałych członków. Zarząd podejmuje decyzję o podaniu tych informacji do wiadomości publicznej' - napisano w umowie.
Złamanie określonych w umowie zasad spowoduje sankcję w postaci obowiązku zapłaty na rzecz instytucji charytatywnej, wskazanej przez pozostałych członków zarządu, kwoty równej ostatniej rocznej pieniężnej premii motywacyjnej. Równocześnie Agora wprowadziła dla swoich pracowników kodeks dobrej praktyki w obrocie papierami wartościowymi, zalecający stosowanie się do analogicznych standardów.
Prezes Agory Wanda Rapaczyński poinformowała, że członkowie zarządu dobrowolnie zdecydowali się ograniczyć swoją swobodę w obrocie akcjami Agory w trosce, aby dokonywane przez nich transakcje były jasne i czytelne dla rynku.
Według danych na koniec pierwszego kwartału tego roku prezes Agory Wanda Rapaczyński ma 1.377.340 akcji Agory, co stanowi 2,4 proc. kapitału, Piotr Niemczycki - 1.832.930 akcji (3,2 proc.), a Helena Łuczywo 1.373.394 akcji (2,4 proc.).
