Zarząd Rafametu SA - producenta obrabiarek - liczy, że do połowy roku spółka pozyska zagranicznego inwestora branżowego, który zagwarantuje realizację układu z wierzycielami - podał prezes Rafametu Emanuel Longin Wons.
'Dla powodzenia układu decydująca będzie postawa banków, którym zaproponowaliśmy udział w restrukturyzacji finansowej, oraz pozyskanie inwestora, który uwiarygodniłby propozycje układowe wobec wierzycieli' - powiedział w czwartek PAP prezes.
W ubiegły piątek sąd otworzył postępowanie układowe spółki. W końcu ubiegłego roku zobowiązania Rafametu przekraczały 35 mln zł. W ciągu niespełna trzech miesięcy udało się zmniejszyć je do 33 mln zł, z czego ok. 19 mln zł stanowią kredyty, a pozostałą część zobowiązania handlowe.
'Naszą intencją jest objęcie układem ok. 25 mln zł; na razie mamy pewność, że postępowanie obejmie ok. 15 mln zł. Kluczowa jest postawa ING Banku Śląskiego i Banku Handlowego, z którymi prowadzimy rozmowy na ten temat' - powiedział prezes Wons.
Spółka liczy na 40-procentową redukcję zadłużenia w ramach układu. Od banków oczekuje ponadto ok. półrocznego 'oddechu', polegającego na zawieszeniu obsługi niektórych kredytów.
Rafamet przedstawił bankom program restrukturyzacji, zakładający m.in. redukcję zatrudnienia o blisko 18 proc. oraz ograniczenie wynagrodzeń pracowników. W końcu roku w spółce pracować ma 340 osób. We wrześniu ub.r. było ich prawie 500.
Jednocześnie prowadzone są rozmowy z zagranicznym inwestorem branżowym, którego nazwy prezes nie zdradził. Inwestor miałby odkupić 46-procentowy pakiet akcji, należący do spółek zależnych Rafametu. Po 12,9 proc. akcji mają obecnie inwestorzy branżowi z Francji i USA.
Pakiet akcji zostanie sprzedany potencjalnemu inwestorowi - według prezesa - po cenie znacznie niższej od nominalnej (10 zł). Obecne notowania spółki na CTO to ok. 2 zł.
Prezes Wons liczy, że powodzenie restrukturyzacji finansowej pozwoli spółce na wypracowanie w tym roku minimalnego zysku, przy ubiegłorocznej stracie netto - po korektach audytora - rzędu 4,7 mln zł. Zakłada się zmniejszenie przychodów z 40,6 mln zł w roku 2001 do co najmniej 26 mln zł, a maksymalnie do ok. 37,5 mln zł w roku bieżącym.
Rafamet zawarł na ten rok wiele kontraktów eksportowych, m.in. w Belgii, Maroku, Brazylii i Czechach. Liczy też na niewielkie zamówienia z PKP. Na eksport trafia większość produkcji. Tylko w ubiegłym roku na niekorzystnych różnicach kursowych spółka straciła ok. 4 mln zł. W połączeniu z rosnącymi kosztami finansowymi (blisko 20 mln zł kredytów), spowodowało to stratę netto.
