Dziś rynek walutowy, za sprawą wracających do gry po długim weekendzie inwestorów z USA i Wielkiej Brytanii, powinien wrócić do normalnej aktywności. Dotyczy to również złotego. Pomogą w tym licznie dziś publikowane dane makroekonomiczne z Europy i USA. Przed południem uwaga rynków skoncentruje się przede wszystkim na publikowanych o godzinie 11:00 danych o koniunkturze gospodarczej w Strefie Euro. Inwestorzy poznają m.in. majowe indeksy nastrojów w gospodarce (prognoza: 103,6 pkt.), nastrojów biznesu (prognoza: 0,40 pkt.) i nastrojów konsumentów (prognoza: -6,5 pkt.).
Po południu zostanie opublikowana cała seria raportów makroekonomicznych z USA i to one będą kształtować nastroje na rynku walutowym, pośrednio wpływając na notowania złotego. O godz. 15:00 światło dzienne ujrzą marcowe odczyty indeksów S&P/Case-Shiller (prognoza: 2,8 proc. R/R) i FHFA (prognoza: 0,2 proc. M/M), a godzinę później publikowany przez Conference Board indeks zaufania konsumentów za miesiąc maj (prognoza: 130 pkt.).
Rano zostały natomiast opublikowane zaskakująco dobre dane nt. wzrostu gospodarczego w Szwajcarii. W pierwszych trzech miesiącach roku szwajcarski PKB przyspieszył do 1,7 proc. w relacji rocznej z 1,5 proc. w ostatnim kwartale 2018 roku, podczas gdy oczekiwano wyhamowania dynamiki wzrostu do 1 proc. Dane lekko wspierają szwajcarskiego franka.
Na rynku walutowym obecnie utrzymuje się umiarkowanie pozytywny sentyment do złotego, co związane jest z lekką poprawą nastrojów na rynkach globalnych, a przede wszystkim z ubiegłotygodniowym zwrotem w górę na rynku EUR/USD. Dlatego pojawia się szansa na lekkie umocnienie polskiej waluty w tym tygodniu. Wyjątkiem jest tylko para GBP/USD. Bardzo silne wyprzedanie, po tym jak od szczytów z początku miesiąca funt został przeceniony o 21 gr, w połączeniu z chwilowym wypaleniem brexitowych strachów, zwiększa ryzyko odbicia w górę. Potencjalnym celem dla korekty są okolice 4,90 zł.
Marcin Kiepas
analityk Tickmill
