Czy kojarzycie reklamy internetowe – najczęściej w formie wywiadów lub rozbudowanych artykułów - w których znani ludzie przekonują, że wzbogacili się dzięki kryptowalutom lub jakimś mechanizmom finansowym, które gwarantują szybki wzrost stanu na koncie? To sfingowane materiały – żadna z osób jakoby reklamujących te cudowne i dostępne dla wybranych narzędzia nie wyraziła zgody na wykorzystanie wizerunku.
Stojące za tym firmy z siedziba gdzieś poza Unią Europejską nic sobie jednak z tego nie robią, bo wiedzą, że są nietykalne. Liczy się tylko zysk, a ten jest nagrodą za wyciągnięcie pieniędzy od jak największej liczby nieświadomych "inwestorów".
A tych niestety nie brakuje, bo ludzie nadal wierzą, że jest coś takiego jak "łatwy pieniądz".
Funkcjonariusze Wydziału dw. z Cyberprzestępczością Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie pod nadzorem Podkarpackiego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Rzeszowie prowadzą śledztwo w sprawie doprowadzenia szeregu obywateli Polski do niekorzystnego rozporządzenia mieniem przy dokonywaniu inwestycji finansowych w drodze zakupu kryptowaluty Bitcoin na platformach inwestycyjnych za pośrednictwem serwisu internetowego aspenholding. com.
Aktywna działalność platformy inwestycyjnej Aspen Holding, identyfikowanej w Internecie m. in. pod adresami aspenholding. com lub aspenholding. co, miała miejsce w latach 2019 - 2020. W chwili obecnej liczba pokrzywdzonych z terenu całego kraju, przekracza ponad 200 osób.
Znani polecają inwestowanie. Czy aby na pewno?
Proceder rozpoczynał się poprzez wyszukanie bądź podstawienie w sieci Internet, osobom zainteresowanym zainwestowaniem swoich środków, artykułu z wykorzystaniem wizerunku znanych osób ze świata mediów. Artykuł najczęściej przyjmował charakter wywiadu, w którym wyżej wymienione osoby publiczne, miały zachęcać do inwestycji m.in. w kryptowaluty za pośrednictwem podmiotu Aspen Holding. Artykuł ten za każdym razem był fingowany. Linki do artykułów podstawiane były m.in. na popularnych portalach społecznościowych.
W celu wywołania presji na pokrzywdzonych, w artykule umieszczany był zegar odliczający czas do podjęcia decyzji, z uwagi na ograniczoną ilość miejsc do rejestracji. Rejestracja odbywała się za pomocą formularza kontaktowego, do którego odnośnik umieszczany był w tekście. W celu rejestracji niezbędne było podanie danych osobowych, numeru telefonu oraz adresu e-mail.
W niedługim czasie "konsultant" oddzwaniał na podany numer do osoby zainteresowanej inwestycją. W rozmowie zapewniał o legalnej działalności podmiotu Aspen Holding oraz możliwości uzyskania szybkiego zysku inwestycyjnego. Do podjęcia współpracy niezbędne było wpłacanie opłaty wpisowej w wysokości 250 $, która umożliwiała założenie "indywidualnego konta inwestycyjnego".
Kontakt odbywał się wyłącznie telefonicznie, bowiem Aspen Holding nie posiada siedziby na terenie Polski. Jako oficjalna siedziba firmy wskazany jest adres na Wyspach Marshalla na Oceanie Spokojnym. Przedstawiciele Aspen Holding telefonowali z telefonów zarejestrowanych w kilku krajach. Kontakt był jednostronny, oddzwonienie na numery, z których telefonowali sprawcy, nie było możliwe.
Osoby zainteresowane inwestowaniem, wskutek namowy sprawców, dokonywali instalacji na swoich urządzeniach oprogramowania o nazwie AnyDesk lub TeamViewer umożliwiającego zdalną obsługę komputera. Jest to oprogramowanie ogólnodostępne na rynku. Link do instalacji programu był udostępniany przez sprawców w drodze korespondencji e-mail.
Niektórych namówiono na kredyty
W konsekwencji, na skutek instalacji tego oprogramowania, pokrzywdzeni udostępniali zawartość pamięci swojego komputera oraz umożliwiali dostęp do bankowości on-line. W ten sposób, sprawcy dokonywali licznych operacji finansowych przy wykorzystaniu kantorów lub giełd umożliwiających zakup kryptowaluty Bitcoin, której jednostki następnie wyprowadzane były na specjalnie wygenerowane portfele kryptowalutowe.
Zmanipulowani "inwestorzy" sami autoryzowali transakcje na rachunkach. Same transakcje wykonywane były w trakcie trwającego połączenia telefonicznego z konsultantem, który zapewniał ich, że cały proces inwestycyjny przebiega pomyślnie. W wielu przypadkach zaciągane były również kredyty obciążające pokrzywdzonych, którzy byli przekonani, że zaciągnięty kredyt zostanie im niezwłocznie zwrócony z wielokrotnym zyskiem.