Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
aktualizacja

Branża HR o bezpłatnych praktykach: Nie trzeba tego regulować. Rynek sam wymusza likwidację

11
Podziel się:

Eksperci branży HR przekonują, że nie ma konieczności wprowadzania całkowitego zakazu bezpłatnych praktyk. Ich zdaniem, mogłoby to ograniczyć wybór studentom, którzy decydują się na takie oferty w ramach realizowanego programu nauczania. Dodają, że to rynek wymusza zmiany, a propozycje bez wynagrodzenia pojawiają się coraz rzadziej

Pracodawcy nie chcą ustawowego zakazu bezpłatnych praktyk
Pracodawcy nie chcą ustawowego zakazu bezpłatnych praktyk (iStock.com)

Czy bezpłatne praktyki powinny być całkowicie zakazane? Z tym pytaniem analitycy serwisu agencyjnego MondayNews zwrócili się do wybranych firm działających na rynku HR. Część z nich w ogóle nie chciała zająć stanowiska w tej sprawie. W tym gronie znalazły się również duże agencje, które stale poszukują praktykantów.

- Skłaniałbym się ku takiemu rozwiązaniu, które dopuszcza także nieodpłatne praktyki. Zakładając, że rozumiemy je jako wszystko to, co jest wyłącznie przyuczaniem do zawodu, naturalnym przedłużeniem edukacji, zdobywaniem praktycznych umiejętności, a wreszcie obowiązkiem ucznia lub studenta. Oczywiście pracodawca może też zdecydować o tym, aby taką praktykę honorować wynagrodzeniem - mówi Mateusz Żydek, ekspert rynku pracy w Randstad Polska.

Z kolei jak podkreśla Maja Szelowska, ekspert z Hays Poland, tworzenie regulacji prawnych dotyczących odpłatności wydaje się być zbędne, ponieważ to rynek wymusza odpowiednie zmiany w tym zakresie. Pracodawcy coraz częściej samodzielnie decydują się na organizację płatnych praktyk i staży. One cieszą się bowiem większym zainteresowaniem kandydatów. Wprowadzenie zakazu bezpłatnych praktyk, na które często decydują się studenci realizujący założenia programowe studiów, mogłoby znacząco ograniczyć ich możliwości wyboru.

Zobacz także: Obejrzyj: Jakubas o ratowaniu CD Projektu: poprosili o 14,5 mln w dwa dni

- Od kliku już lat kwestia wynagradzania praktykantów jest tematem spornym. Jednak nie ma konieczności zakazywania bezpłatnych praktyk, gdyż naturalnie przestaną one funkcjonować. Stanie się tak z uwagi na coraz większą dostępność ofert, w których pracodawca zapewnia chociaż minimalne wynagrodzenie. Standardem w firmach powinny być płatne praktyki - komentuje Anna Jędrzejak, ekspert rynku pracy w Manpower.

Tymczasem Aneta Sztompka, dyrektor regionu w LeasingTeam, stwierdza, że bezpłatne praktyki nie powinny być całkowicie zabronione. Te, które odbywają się w dużych firmach, spójne z kierunkiem studiów i planowaną karierą zawodową, wiążą się z faktycznym zdobyciem cennej wiedzy i doświadczenia. Ekspert podkreśla jednak, że praktykanci ponoszą koszty w postaci dojazdu, wyżywienia czy poświęconego czasu na wykonywanie pracy tak samo jak stały personel. I dodaje, że ze względu na to, powinno być im to rekompensowane.

- Punkt widzenia zależy oczywiście od punktu siedzenia. Młodzi ludzie często uważają bezpłatne praktyki za wyzysk i de facto pracę bez wynagrodzenia. Z kolei pracodawcy twierdzą, że rozliczają się z praktykantami przekazaną wiedzą oraz czasem poświęconym na przeszkolenie zupełnie niedoświadczonych osób - zaznacza Natalia Bogdan, prezes zarządu Jobhouse.

Sytuacja na rynku

Obecnie bezpłatne praktyki pojawiają się rzadko. Zwykle na najpopularniejszych portalach ogłoszeniowych jest ich kilka wśród setek płatnych ofert staży i stanowisk juniorskich lub asystenckich niewymagających doświadczenia. Bezpłatne praktyki przeważnie dotyczą mniejszych firm, które nie dysponują funduszami na płatne programy stażowe. Zdecydowanie częściej występują w mniejszych miejscowościach niż w dużych aglomeracjach.

- Sytuacje, w których staż lub praktyka mogą być bezpłatne, to raczej nie jest domena konkretnych rejonów kraju czy typów miejscowości. Jako kryterium traktowałbym tutaj raczej branżę, unikalność umiejętności oraz wielkość firmy. Mniejsze przedsiębiorstwa po prostu nie mogą zaoferować płatnych zajęć ze względu na ograniczony budżet. Jednocześnie nie chcą zamykać się na osoby, które chciałyby nauczyć się zawodu czy rozwinąć swoje umiejętności - przekonuje ekspert z Randstad Polska.

Natomiast Anna Jędrzejak zaznacza, że mniejszy odsetek firm proponujących bezpłatną formę współpracy działa w wyspecjalizowanych branżach. Ekspert wskazuje tu rynek FMCG, nowoczesne technologie czy IT. W nich prowadzone są częściej płatne programy rozwojowe. Z kolei Mateusz Żydek informuje, że bezpłatne praktyki i staże mogą pojawiać się w zawodach rzemieślniczych, w których umiejętności są unikalne, a w skali kraju brakuje specjalistów. Wynagrodzenia nie otrzymuje się też za praktyki pedagogiczne dla przyszłych nauczycieli. A w przypadku aplikacji (adwokackiej, radcowskiej, notarialnej czy komorniczej) trzeba wręcz zapłacić za skorzystanie z takiej możliwości.

- Dla wielu studentów celem pierwszych praktyk, obok chęci zdobycia doświadczenia zawodowego, jest przede wszystkim realizacja wymagań określonych w programie studiów. Wtedy zazwyczaj odbywają się one w okresie wakacyjnym. Ewentualnie są rozplanowane w taki sposób i w takim wymiarze godzinowym, aby student mógł je pogodzić z zajęciami na uczelni. Bezpłatne praktyki studenckie mogą maksymalnie trwać przez 3 miesiące, a po ich ukończeniu praktykant otrzymuje zaświadczenie o ich odbyciu - informuje Klaudia Milczarek, ekspert z Hays Poland.

Z doświadczenia firmy LeasingTeam wynika, że responsywność na ogłoszenia dot. płatnych praktyk jest znacznie wyższa (nawet o 80-90%) niż na oferty bez wynagrodzenia. Aneta Sztompka zaznacza, że zarówno frekwencja, jak i zaangażowanie stażystów w powierzone im zadania są znacznie wyższe w momencie, kiedy otrzymują za nie wynagrodzenie. Dużo chętniej się uczą i angażują.
Co najmniej minimum

- Nie da się określić jednoznacznie idealnego poziomu wynagrodzenia za praktyki, ponieważ tak osoba dopiero się uczy, poszerza wiedzę i zdobywa umiejętności. Pensja powinna więc różnić się od wynagrodzeń na stanowiskach juniorskich czy podstawowych. Z drugiej strony, proponowane warunki finansowe powinny uwzględniać koszty życia, np. wyżywienia czy dojazdów do pracy. I to nawet jeśli zakładamy, że praktykant mieszka jeszcze w domu rodzinnym i życiowe usamodzielnienie dopiero go czeka - mówi Mateusz Żydek.

Jak wskazuje Klaudia Milczarek, w zamian za poświęcony czas i zaangażowanie pracodawcy często oferują udział w szkoleniach lub pomoc w uzyskaniu ważnych branżowych certyfikatów. W kontekście dalszego rozwoju kariery jest to bardzo cenne dla osób stawiających pierwsze kroki na rynku pracy. Zdarza się również, że na koniec praktyk firmy przekazują vouchery prezentowe lub zniżki na swoje produkty i usługi.

- Dziś stażyści średnio zarabiają na rękę około półtorakrotność płacy minimalnej. Jednak pamiętajmy, że to poziom średni i często zawyżać go będą branże, w których wynagrodzenia są bardzo wysokie, np. stanowiska specjalistyczne w IT. Są też programy stażowe z urzędów pracy, w których można liczyć na ok. 1000 zł netto - dodaje ekspert z Randstad Polska.

Z kolei Aneta Sztompka zaznacza, że wszystko jest uzależnione od typu praktyk, zakresu obowiązków oraz firmy. LeasingTeam ma doświadczenie z propozycjami zarówno bezpłatnymi, jak i płatnymi, ze stawkami na poziomie ok. 1000 zł netto. W opinii Natalii Bogdan, wynagrodzenie powinno zależeć oczywiście od zakresu obowiązków i wynosić nie mniej niż płaca minimalna. Anna Jędrzejak również podkreśla, że firmy powinny wypłacać co najmniej najniższą krajową, zakładając, że przewidziane zadania z reguły zajmują wymiar etatu.

- Na rynku pracy pojawia się coraz więcej ofert płatnych praktyk i staży, dlatego pracodawcom jest trudniej znaleźć osoby zainteresowane nieodpłatną współpracą. Szczególnie dużym wyzwaniem dla firm jest pozyskiwanie chętnych, od których wymagana jest np. dobra znajomość języka obcego czy określonych programów. W takiej sytuacji oferowanie bezpłatnych praktyk może negatywnie wpłynąć na postrzeganie pracodawcy przez kandydatów - podsumowuje Maja Szelowska z Hays Poland.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
MondayNews
KOMENTARZE
(11)
Tak123
4 lata temu
Chyba nikt z was komentujących nie miał do czynienia z ludźmi po studiach, którzy nic nie umieją a oczekują wypłaty na poziomie minimum 3 tysiące netto. Brak podstaw, nie umieją koperty zaadresować, obsługiwać skanera czy drukarki. I za miesiąc obsługi sprzętu biurowego mam płacić 3 tysiące?
Emi
4 lata temu
Nie no w Polsce wciąż wszyscy wierzą że żyje sie powietrzem. Nie potrzeba mieć kady na bilet, żeby dojechać, nie potrzeba kasy, żeby coś zjeść, napić sie, źyc jak człowiek a nie zwierze. Masakra... Nawet w Rzymie niewolnicy mieli lepiej, bo mieli za darmo dach nad głową i jedzenie za prace... Polacy potrafią żyć tylko powietrzem...
LUZAK
4 lata temu
BO TAK JEST , BEZPŁATNE PRAKTYKI TO WYZYSK, PRAWNIE POWINNO BYC ZAKAZANE !
ja
4 lata temu
Zaraz po szkole nie wszyscy nadają się do pracy lub prowadzenia własnej firmy. Mają oczekiwania, a brakuje im umiejętności, za które ktoś chciałby dużo płacić. Ludzie nie uczą się. Trzeba też rozumieć, że nauka nie kończy się na szkole. Słyszeliście o ksią.ż ce pt. Co robic, by zawsze mieć pracę i więcej zarabiac.? Kilka drobnych zmian może zrobić wielką różnicę. Będzie i praca i kasa.
Stop Hejt!
4 lata temu
Skoro rynek wymusił płatne staże, to branża HR nie ma nic przeciwko zapisaniu tego w prawie. Taki żarcik na poniedziałek oczywiście:D:D