To pierwsze zagraniczne źródła finansowania tej największej od dziesiątków lat inwestycji w Polsce. Przypomnijmy: CPK to węzeł przesiadkowy między Warszawą i Łodzią, który zintegruje transport lotniczy, drogowy i kolejowy. Niespełna 40 km od stolicy powstanie Port Lotniczy Solidarność obsługujący na początku 45 mln pasażerów rocznie i supernowoczesny węzeł kolejowy.
Nowe inwestycje kolejowe umożliwią przejazd z największych polskich miast do CPK w czasie nie dłuższym niż 2,5 godziny.W sumie ponad 1,6 tys. km tzw. kolejowych szprych prowadzących z dziesięciu kierunków do CPK i Warszawy.
Kluczowa przy tej inwestycji jest budowa 140 km nowej linii Warszawa-CPK-Łódź, po której pociągi pojadą z prędkością do 250 km/h. To pozwoli dojechać ze stolicy do lotniska w 15, a z Łodzi – w 25 minut.
Brytyjczycy są pierwsi, ale niejedyni
Wspomniana brytyjska deklaracja to pierwsza tego typu propozycja, a polski rząd liczy na oferty także z innych krajów. Finansowanie eksportowe to, mówiąc w uproszczeniu, niskooprocentowane kredyty - bardziej atrakcyjne niż jakakolwiek oferta komercyjna. Warunkiem jego otrzymania jest skorzystanie z usług firm kraju, który zapewnia finansowanie.
Spółka CPK współpracowała już z brytyjskimi biurami projektowymi, które nieodpłatnie przygotowały propozycje wstępnych koncepcji CPK i dzieliły się doświadczeniami z budowy lotnisk w Stambule, Singapurze i Seulu. Niemniej kwestia dofinansowania eksportowego to wciąż sprawa otwarta.
– To początek drogi, jeśli chodzi o rozmowę z innymi państwami na temat finansowego współudziału w realizacji projektu CPK. Zależy nam na tym, aby pozyskać jak największy wachlarz możliwości i dokonać wyboru jak najbardziej korzystnego dla polskiego podatnika i przyszłych pasażerów. Port ma być oknem na świat dla mieszkańców Polski i całego regionu Europy Środkowo-Wschodniej – zapowiada wiceminister infrastruktury Mikołaj Wild, pełnomocnik rządu ds. CPK.
Rozmowy z rządem Wielkiej Brytanii trwają niemal od początku prac nad budową lotniska i związanej z nim infrastruktury.
– Brytyjskie firmy zarządzające projektami czy tamtejsze biura architektoniczne, uchodzą za najlepsze na świecie. A przecież dla każdego inwestora liczą się trzy rzeczy: jakość, czas i cena. Przy projekcie CPK absolutnym priorytetem jest dla nas jakość. Mamy deklaracje także od innych krajów, ale to Brytyjczycy jako pierwsi wystąpili z konkretną propozycją, w której padła określona kwota i zaproszenie do rozmów z wyspecjalizowaną w tym zakresie rządową agencją – zdradza minister Wild.
Do inwestycji dołożyła się też Bruksela. Pierwsze unijne dofinansowanie na inwestycje związane z budową CPK to 1,75 mln euro z programu „Łącząc Europę” (Connecting Europe Facility), które pozwoli przygotować budowę nowego szlaku kolejowego od granicy polsko-czeskiej do Jastrzębia-Zdroju. Końcowa faza projektu to połączenie inwestycji z istniejącą linią Chybie-Żory.
Planowany 30-kilometrowy odcinek będzie brakującym elementem Transeuropejskiej Sieci Transportowej TEN-T.
Prace obejmują także opracowanie przebiegu nowego korytarza kolejowego Jastrzębie-Zdrój - Katowice.
– Inwestycja ta pozwoli nie tylko na lepsze skomunikowanie kolejowe Polski z sąsiadami, ale włączy do sieci połączeń dalekobieżnych prawie 90-tysięczne Jastrzębie-Zdrój, czyli obecnie największe polskie miasto bez dostępu do kolei – podkreśla minister Wild.
Planowany odcinek to fragment trasy Katowice-Ostrawa (a dalej Praga, Bratysława, Wiedeń), która będzie realizowana we współpracy z czeskim zarządcą infrastruktury kolejowej SŽDC.
–To początek drogi, gdy mówimy o budowie CPK, ale początek bardzo obiecujący. Poważne podstawy, by oczekiwać, że także inne elementy nowego systemu zrealizujemy ze środków unijnych – dodaje Piotr Malepszak, p.o. prezesa CPK.
CPK połączy Małopolskę ze Śląskiem
O znaczeniu CPK dla Śląska i Małopolski przedstawiciele rządu, samorządów i CPK dyskutowali również podczas Impactmobility rEVolution'19 w Katowicach.
Oczekiwania są duże. Śląsk i Małopolska to najbardziej zaludnione regiony kraju. W wielu obszarach chciałyby współpracować. Tymczasem Kraków i Katowice nie mają szybkiego połączenia kolejowego. Autostrada A4 jest zatłoczona, a przejazd nią kosztowny (w przeliczeniu na kilometr drogowy odcinek Katowice-Kraków jest najdroższy w Polsce). Podróż koleją zaś trwa 1,5-2 godziny w związku z niekończącą się modernizacją prowadzona przez PKP PLK.
– Czujemy się wykluczeni. I dlatego mocno kibicujemy budowie CPK. Liczymy na szybszy rozwój gospodarczy i uruchomienie drzemiącego w obu metropoliach potencjału – przyznaje Kazimierz Karolczak, przewodniczący Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii.
–Brakuje nam dziś swobodnego przepływu ludzi i towarów. Chcemy, by mieszkaniec Krakowa o podróży do Katowic myślał jak o przemieszczeniu się do innej dzielnicy miasta. I odwrotnie – wtóruje mu Łukasz Franek, dyr. Zarządu Transportu Publicznego w Krakowie.
Z Katowic do Krakowa w 35 minut
Dzięki budowie CPK na terenie Śląska powstanie aż 246 km nowych tras.
W sieć połączeń dalekobieżnych zostanie włączonych 26 miast i 3,6 mln mieszkańców.
Z kolei Małopolsce przybędzie 179 km linii, co pozwoli na dostęp do pociągów dalekobieżnych dla 28 miast i 2,79 mln mieszkańców.