Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Marcin Łukasik
Marcin Łukasik
|
aktualizacja

Co dalej z egzaminami? "Nie można przesunąć na inny dzień"

34
Podziel się:

Mniej niż doba pozostała do rozpoczęcia egzaminów gimnazjalnych. Część uczniów wciąż nie wie, czy jutro zobaczy arkusze. - Nie ma możliwości prawnej przesunięcia egzaminu – mówił w money.pl wiceminister edukacji Maciej Kopeć. Sprawdzamy inne scenariusze.

Gorący okres w oświacie wypada akurat w momencie, gdy uczniowie szykują się do egzaminów.
Gorący okres w oświacie wypada akurat w momencie, gdy uczniowie szykują się do egzaminów. (PAP)

Zgodnie z planem jutro o godzinie 09:00 uczniowie gimnazjów powinni rozpocząć egzamin z historii i WOS-u. Zaznaczmy – zgodnie z planem – bo w praktyce nie ma pewności, czy egzaminy się odbędą.

Od poniedziałku trwa bowiem ogólnopolski strajk nauczycieli. Według Związku Nauczycielstwa Polskiego przystąpiło do niego 14 tys. 458 placówek na 20 tys. 404.

- To są dane na podstawie informacji, które dostaliśmy z poszczególnych okręgów – mówił w programie "Money. To się liczy" wiceprezes ZNP Krzysztof Baszczyński.

Zobacz także: OBEJRZY: Nauczyciele z "Solidarności" strajkują mimo porozumienia. "To już nie jest strajk związkowy"

Oznaczałoby to, że 70 proc. jednostek oświatowych nie prowadzi zajęć i nie opiekuje się uczniami. Inne wyliczenie podało Ministerstwo Edukacji Narodowej. Według przedstawicieli resortu nie działa mniej niż połowa szkół i przedszkoli.

Gorący okres w oświacie wypada akurat w momencie, gdy uczniowie szykują się do egzaminów. Jak pisaliśmy wyżej, w środę do testów przystępują gimnazjaliści. Tego dnia mają się mierzyć z częścią humanistyczną, dzień później z matematyczno-przyrodniczą, a w piątek z językiem obcym.

Z kolei następny poniedziałek (15.04), wtorek (16.04) i środa (17.04) to chwila prawdy dla ósmoklasistów. Osoby, które kończą szkołę podstawową, będą w tych dniach rozwiązywać zadania z języka polskiego, matematyki i języka obcego.

Scenariusz 1: będą egzaminy

Ustawa o systemie oświaty mówi jasno, że odpowiedzialna za zorganizowanie egzaminów jest Centralna Komisja Egzaminacyjna. Chodzi o opracowanie, wydrukowanie i dostarczenie do szkół arkuszy egzaminacyjnych.

Z kolei za przeprowadzenie testów odpowiadają dyrektorzy szkół. Aby egzamin się odbył, potrzebny jest zespół nadzorujący.

- Podstawową zasadą jest, że taki zespół musi liczyć dwóch nauczycieli. Do tej pory jeden nauczyciel miał być z danej szkoły, drugi spoza - mówił na antenie TVN24 Robert Kamionkowski, ekspert w dziedzinie prawa oświatowego z Kancelarii Peter Nielsen & Partners. I jak dodał:

- W tej chwili ten wymóg został zniesiony.

Doszło do tego niemal w ostatniej chwili. W ubiegły piątek CKE ogłosiła bardziej elastyczne zasady budowania zespołów nadzorujących, o czym pisaliśmy tutaj.

- Mogą w nich zasiadać nauczyciele, nauczyciele-emeryci i osoby posiadające kwalifikacje pedagogiczne. Dyrektorzy mają wszelkie możliwości, aby zbudować zespoły nadzorujące – tłumaczył w programie "Money. To się liczy" wiceminister edukacji Maciej Kopeć.

Scenariusz 2: termin dodatkowy, ale…

Wyjaśnijmy, że osoby posiadające kwalifikacje pedagogiczne to również wykładowcy czy katecheci. Co w sytuacji, gdyby mimo to nie udało się zbudować zespołu nadzorującego?

- Ustawa o systemie oświaty bardzo jasno określa, że egzamin główny jest przeprowadzany w kwietniu, egzamin w terminie dodatkowym jest przeprowadzany w czerwcu. Ustawa nie daje żadnej możliwości przesunięcia tych egzaminów ani wyznaczenia innego terminu – tłumaczył Polskiej Agencji Prasowej Marcin Smolik, dyrektor Centralnej Komisji Egzaminacyjnej.

Zgodnie z prawem termin dodatkowy w czerwcu jest przewidziany wyłącznie dla sytuacji losowych jak wypadek czy choroba. Czy za taką sytuację można uznać strajk? CKE konsultuje to z prawnikami.

- Musimy mieć pewność, że wszystko jest zgodne z prawem, żeby nikomu nie przyszło do głowy podważać wyników egzaminów – dodał Marcin Smolik.

W grę nie wchodzi również przesunięcie terminu o tydzień lub dwa. Powód? Nie pozwala na to prawo.

- Nie można przesunąć egzaminu. Można go odwołać, ale też tylko wtedy, gdyby doszło do wycieku materiałów egzaminacyjnych – komentował wiceminister edukacji Maciej Kopeć.

Scenariusz 3: kolejna tura rozmów

Pierwszymi osobami, które nie mogły przystąpić do egzaminów, są uczniowie Państwowego Liceum Plastycznego w Olsztynie. Nie odbyły się tam wewnętrzne egzaminy dyplomowe, które zaplanowano na poniedziałek.

Co musiałoby się stać, aby sytuacja z Olsztyna nie powtórzyła się w innych szkołach? Rząd i związkowcy z ZNP musieliby siąść do rozmów.

– Jeśli rząd siądzie dziś z nami do rozmów, przedstawi nowe propozycje, egzaminy jutro się odbędą. Przed nami cały dzień, rozmawiamy w ZNP o różnych scenariuszach, liczymy na spotkanie z rządem i pozytywne rozwiązanie w sprawie egzaminów – komentował Krzysztof Baszczyński.

Informację, które gimnazja nie spełniają warunków do przeprowadzenia egzaminów, CKE poda dopiero w środę.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(34)
Tereska
5 lata temu
Nasza szkoła nie strajkuje , jutro egzaminy się odbędą. Widocznie mamy nauczycieli z powołania. Dzięki im za to!
dobra rada
5 lata temu
nikt was nie zmusza byście byli nauczycielami ,jeżeli wam nie odpowiadają warunki zwolnijcie się i poszukajcie lepszego zawodu .Wasze miejsce zajmą młodzi lepiej przygotowani i wykształceni nauczyciele .Wasze kwalifikacje są marne jeżeli większość waszych uczni musi brać korepetycje ,a oznacza to że nie macie wiedzy lub nie potraficie jej przekazać co dyskwalifikuje was jako nauczycieli
Ot zwykły rob...
5 lata temu
A może by tak uszczknąć z tych wszystkich +++ i dać podwyżki nauczycielom? Wszak taka przyszłość Rzeczypospolitej jakie jej młodzieży wychowanie.....
Jan Zamoyski ...
5 lata temu
Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie… Nadto przekonany jestem, że tylko edukacja publiczna zgodnych i dobrych robi obywateli.
Matke
5 lata temu
Polityka i jeszcze raz polityka Panie i paniwie nauczyciele , ale szkola to nie miejsce bawienia sie w politykie a ucznie to nie zakladnicy.
...
Następna strona