Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
WS
|

Donald Tusk o prywatyzacji Lasów Państwowych. "To absurdalne"

308
Podziel się:

Podczas spotkania z mieszkańcami Koszalina lider Koalicji Obywatelskiej odpowiadał na pytania dotyczące prywatyzacji lasów. Leśnik zapytał Donalda Tuska, czy jeśli KO wygra wybory, jak zabezpieczy Lasy Państwowe, ponieważ pojawiły się głosy, że Unia Europejska chce w tę branżę ingerować.

Donald Tusk o prywatyzacji Lasów Państwowych. "To absurdalne"
Donald Tusk mówił o rzekomej prywatyzacji Lasów Państwowych (PAP, PAP/Marcin Bielecki)

Tusk powiedział, że ogarnął go niepokój, że leśnik przyszedł na spotkanie z nim i zdecydował się zadać pytanie. – Miałem ostatnio dwa spotkania z leśnikami. I to, co było najbardziej przygnębiające, to to, że się bali, żeby się Ziobro i Kaczyński nie dowiedzieli, że rozmawiają z liderem opozycji – mówił Tusk.

Przekazał też, że nikt rozsądny nie powie, że nie można robić wycinki, czy dla przemysłu drzewnego, czy ze względu na zdrowie lasów.

Nigdy lasy państwowe nie miały się tak dobrze, jak wtedy, kiedy byłem premierem. Nikomu nie przyszło do głowy sprywatyzować lasów. To jest tak, jak z gruntami rolnymi – oni mają gęby pełne frazesów, że my obcokrajowcom, Niemcom to sprzedamy, a sami biją wszelkie rekordy, jeśli chodzi o sprzedaż gruntów obcokrajowcom – mówił Tusk.

–- Takim samym kłamstwem jest to, że Unia Europejska ma jakąś ukrytą komórkę, która chce Polsce ukraść lasy. To jest tak samo absurdalne, jak to, że ja chciałbym lasy prywatyzować – dodał lider Koalicji Obywatelskiej.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(308)
zxcvbnhgfdsa
miesiąc temu
Ten ma odwagę mówić jak to było dobrze w Lasach Państwowych za jego kadencji. Chory z urojenia.
Adam
7 miesięcy temu
Wiosną 2014 roku, rządzącej wówczas koalicji PO-PSL, udało się wprawdzie dokonać „skoku na kasę” Lasów Państwowych, ale mimo ogromnych obciążeń jakie z tego dla przedsiębiorstwa wynikały, to jednak nie było to sięgniecie po cały majątek lasów. Przypomnijmy tylko, że wyniku nowelizacji ustawy o lasach od 2016 roku przedsiębiorstwo Lasy Państwowe, wpłaca do budżetu państwa kilkaset milionów złotych rocznie (2% rocznych przychodów, a więc swoisty podatek obrotowy) i to niezależnie od tego czy ich wynik finansowy w danym roku budżetowym, będzie zyskiem czy stratą. Jeszcze bardziej absurdalny był zapis, zobowiązujący przedsiębiorstwo Lasy Państwowe do wpłaty do budżetu państwa w latach 2014-2015, jak to ujęto z kapitału własnego, astronomicznej kwoty 1,6 mld zł po 0, 8 mld zł rocznie, ale już za rządów Zjednoczonej Prawicy, te wpłaty ustały.
Adam
7 miesięcy temu
w połowie stycznia 2015 roku w tygodniku „wSieci” redaktor Marzena Nykiel w artykule pod wymownym tytułem „Tajny plan sprzedaży lasów” opisała kolejne podejścia rządu Tuska, a także marszałka Sejmu i później prezydenta Komorowskiego do sprzedaży Lasów Państwowych i przeznaczenia uzyskanych w ten sposób pieniędzy na restytucję mienia pożydowskiego w Polsce. Okazało się, że deklaracje w tej sprawie środowiskom żydowskim, składał Donald Tusk już w 2008 roku podczas oficjalnej wizyty w Stanach Zjednoczonych, podtrzymał je w 2009 roku, ówczesny marszałek Sejmu Bronisław Komorowski. Przypomnijmy, że w marcu 2008 roku na spotkaniu z przedstawicielami organizacji żydowskich w Nowym Jorku, premier Donald Tusk, obiecał rozwiązanie ciągnącego się od lat problemu restytucji mienia żydowskiego w Polsce, przy czym zaznaczył, że nie będą to zwroty sięgające kilkudziesięciu procent jego wartości, ale takie na jakie Polskę będzie stać. W styczniu 2009 roku ówczesny ambasador USA w Polsce Victor Ashe, depeszował z Warszawy, że podczas jednej z oficjalnych rozmów marszałek Bronisław Komorowski deklarował mu, że sprawa rekompensat za pozostawione w Polsce mienie, zostanie szybko rozwiązana (depeszę tę ujawnił portal WikiLeaks). Według niego premier Tusk miał wówczas „zmusić niepokornych ministrów, między innymi rolnictwa i ochrony środowiska, by dołożyli się do rekompensat sprzedając państwowe nieruchomości oraz lasy”. Jednak nic tego nie wyszło, rządzącej koalicji PO-PSL nie udało się przygotować stosownej ustawy reprywatyzacyjnej, ponieważ nie było już w Polsce takich zasobów mienia państwowego, którego wartość mogłaby sprostać wszystkim roszczeniom reprywatyzacyjnym. Wprawdzie w czasie swoich rządów koalicja PO-PSL, przyśpieszyła sprzedaż ziemi z zasobów Agencji Nieruchomości Rolnych i przychody z tego tytułu sięgały rocznie od 1 do 2 mld zł, ale były one przychodami, a nie dochodami budżetu państwa i w związku z tym zmniejszały one tylko rozmiary deficytu sektora finansów publicznych (wartość samego drzewostanu Lasów Państwowych już wówczas była wyceniana na około 400 mld zł, ale na szczęście jakiekolwiek zamiary koalicji PO-PSL, które zmierzałyby do posłużenia się tymi zasobami jako zabezpieczeniem procesu reprywatyzacji, powodowały mocne protesty milionów Polaków).
wyborca
7 miesięcy temu
No cóż kłamie jak zwykle , tez zapewniał ,że nie podniesie wieku emerytalnego , obiecał niedawno ,że dzień po wygranych wyborach przywiezie do Polski pieniądze z KPO , kłamstwa ,kłamstwa i jeszcze raz kłamstwa , ale Polacy chcą kłamstw ,więc niech tak dalej głosują
Zosia
10 miesięcy temu
do Adam N - wszystkie te kiepskie komentarze zaczynające się od "gdyby" to jedynie tryb przypuszczający. A nasz DŁUG PUBLICZNY już jest coraz bliżej owych 2 bilionów, bez żadnego "gdyby".
...
Następna strona