Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. WS
|
aktualizacja

Donald Tusk o związkowcach w spółkach Skarbu Państwa. "Kazali mi obiecać jedną rzecz"

454
Podziel się:

Donald Tusk podczas wiecu wyborczego we Wrocławiu mówił o związkowcach, którzy zakłócali jego ostatnie spotkanie z mieszkańcami Jeleniej Góry. Wspominał również rozmowę z działaczami związków spółek Skarbu Państwa i obietnicę, jaką kazano mu złożyć.

Donald Tusk o związkowcach w spółkach Skarbu Państwa. "Kazali mi obiecać jedną rzecz"
Donald Tusk mówił o rozmowach ze związkowcami (PAP, PAP/Tomasz Golla)

Tusk opowiadał, że spotkał na trasie wiele osób, ale jedno spotkanie zapadło mu szczególnie w pamięci.

- Na wielotysięczne spotkanie w Jeleniej Górze przybyła zorganizowana grupa działaczy związkowych. Nie do końca związkowych. Ja kilka godzin wcześniej miałem spotkanie ze związkowcami, liderami związkowymi z największych zakładów z Dolnego Śląska - mówił.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: "Szczęście w nieszczęściu". Ekspert o interwencji premiera ws. Będzina

- W czasie tej konfrontacji z niedużą i hałaśliwą grupą zmobilizowaną przez PiS do przeszkadzania w czasie naszego wiecu, jeden z uczestników tej grupy zasłabł. Dwóch moich współpracowników podbiegło do niego, żeby mu pomóc - relacjonował Tusk.

On powiedział "nic złego się nie stało, w autokarze było duszno, dali trochę wódki. Ja tu przyjechałem dlatego, że mam trzy miesiące do emerytury i dali mi do zrozumienia, że będę miał poważny kłopot, jeśli nie pojadę, a tak naprawdę nie chcę mieć z nimi nic wspólnego" - opowiadał lider PO.

Związkowcy kazali Tuskowi złożyć obietnicę

Tusk powiedział, że działacze związkowi z głównych spółek Skarbu Państwa przekazali mu: "my tam za panem nie zawsze przepadaliśmy, mamy do pana różne pretensje, ale z panem można przynajmniej porozmawiać. Ale chcemy, żeby pan nam jedną rzecz obiecał - nie chcemy żadnych stanowisk, pieniędzy - musi nam pan obiecać, że te tysiące najeźdźców z PiS-u, niekompetentnych, tych, dla których tworzy się setki fikcyjnych etatów w zarządach spółek, którzy zgarniają miliony złotych rocznie, że pan ich rozliczy, a my pomożemy".

- Bo tak jak w Turowie, tak jak w KGHM-ie, tak jak w dziesiątkach innych miejsc. Polki i Polacy już widzą i już nie mogą na to patrzeć, że tysiące uczciwych fachowców, ekspertów, ludzi ambitnych, chcących pracować, gotowych do ciężkiej pracy, gdzieś zniknęło - powiedział Tusk.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(454)
taki
2 tyg. temu
Nigdy nie ma czasu, Musi nos opiłowywać
husky
11 miesięcy temu
jak się nazywa ta nowa ras psów wychodowanych przez Niemców która zaciekle atakuje i kąsa Polaków
Program PO
11 miesięcy temu
Kłamać, kłamać i jeszcze raz kłamać.
sdfsd
11 miesięcy temu
Dobrze mówią. Polać im. :)
dsf
11 miesięcy temu
Panie Tusk, zamiast dłubać w nosie i pracować po 4 dni w tygodniu to trzeba było tak rządzić aby pis nie doszedł do władzy a nie wymyślać teraz wymyślanki i bajki, jeszcze tylko kolorowanek brakuje i plasteliny
...
Następna strona