Info dla bogatych: prosty przykład, wystarczy połozyc dywan na podloge i już nie wiesz jak ta podłoga pod spodem wygląda. Kupowanie kota w worku, trzeba być amerykanem, żeby to przeszlo.... W Polsce nie sądzę, żeby się przyjęło. Nie raz widziałem jak do nowo zrobionego apartamentu, który nie miał żadnych mankamentów wpadał designer z pomocnikami... Popowieszali obrazy (zniszczyli ściany), wnosząc meble walneli to tu to tam (zniszczyli millwork), przy okazji wpadali w samo zachwyt... A te meble, dywany i sofy trzeba jeszcze wynieść potem... (one są wynajęte specjalnie na tą okazję z następnej firmy która zajmuje się wynajmowaniem mebli🤣). Jednym słowem po takich delikwentach wpadam, poprawiam i maluję jeszcze raz🤗. Klient w sumie płaci, więc usługa skierowana do bogatych lubiących płacić 2x za to samo, bo niestety większości ludziom brakuje wyobraźni. I don't mind, good for me!
Jak stać was na designera, wezdzie go ze sobą do pustego apartamentu/domu razem z inspektorem, który ma pojęcie o construction.
Dla biedniejszych: nie zrozumcie mnie źle... Home staging to jest wielki bussines, średnia zarobków w USA to 50 000 rocznie, w nyc 80-120tys., można z tego przyzwoicie żyć. Takze jak macie plecy w postaci architekta/dewelopera/designera/sprzedajacego (real estator) to może być to dobry sposób na zarobek. Pamiętajcie, zarabia się na bogatych! Szanujmy, nie opodatkowujemy jak we Francji i spełniajmy ich zachcianki.