Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Damian Szymański
Damian Szymański
|
aktualizacja

Konflikt na Ukrainie. Polskie firmy czekają na migrantów

– Jeśli konflikt będzie miał charakter lokalny i będzie dotyczył terenów przygranicznych, to będziemy obserwować większy napływ pracowników z Ukrainy. Ale byłyby to ruchy powolne, w perspektywie miesięcy, jak to było w latach 2014 – 2015. Jeśli jednak ten konflikt przybrałby większą skalę, to mówilibyśmy o gwałtownym napływie uchodźców wojennych. Byłaby to sytuacja zupełnie inna, bo mówilibyśmy o kryzysie humanitarnym – mówił w programie "Money. To się Liczy" Łukasz Kozłowski, główny ekonomista Federacji Przedsiębiorców Polskich. – Polski rynek pracy jest w stanie zaabsorbować dużą liczbę pracowników zza granicy, biorąc pod uwagę deficyty kadrowe, z jakimi mierzymy się w polskich firmach. Mamy kilka tysięcy wolnych etatów, na które nie jesteśmy w stanie znaleźć chętnych w Polsce – dodał.

16
Podziel się:
KOMENTARZE
(16)
Artur
2 lata temu
Chciałem przyjąć jakieś dwie młode ukrainki. Ale żona powiedziała: NIE! Zupełnie nie rozumiem jej niechęci do pomocy potrzebującym :D
Pll
2 lata temu
Kobiety z dziećmi jak najbardziej a faceci bronic swojej ojczyzny chyba że potraficie tylko na bezbronnych z widłami
rabo
2 lata temu
No a później przyjdą ukraincy razem z ruskimi ochraniać mniejszosci ukraińskie w polsce :)
ZK590
2 lata temu
500+ do roboty, zredukować rozbudowaną do granic przyzwoitości budżetówkę, więźniowie do roboty. NIE POTRZEBA nam obcych do pracy na nasz rachityczny, przestarzały rynek pracy.
Izka
2 lata temu
Najpierw praca dla Polaków a potem dla emigrantów a nie odwrotnie