Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Marcin Łukasik
Marcin Łukasik
|
aktualizacja

Kto może płacić mniej na PPK? To nie zawsze się opłaca

18
Podziel się:

Pracownicze Plany Kapitałowe to nie „polski eksperyment”. Program opiera się na rozwiązaniach, które z powodzeniem funkcjonują w innych krajach na świecie. Skoro tam się udało, dlaczego nie uda się w Polsce?

Zdaniem Bartosza Marczuka PPK to optymalny sposób oszczędzania, o którym Polacy powinni pomyśleć już teraz.
Zdaniem Bartosza Marczuka PPK to optymalny sposób oszczędzania, o którym Polacy powinni pomyśleć już teraz. (Fotolia)

Pobudka o 5 rano i w drogę. Kraków to kolejny przystanek na trasie spotkań o Pracowniczych Planach Kapitałowych prowadzonych przez ekspertów PFR Portal PPK.

Mimo wczesnej pory – początek spotkania o 9.30 - sala Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego szybko zapełniła się przedsiębiorcami, którzy chcieli porozmawiać o największym w historii Polski programie oszczędzenia.

Nie ma pytań bez odpowiedzi

Spotkanie rozpoczął wicewojewoda małopolski Zbigniew Starzec. Przyznał, że sam jest zainteresowany tym, na czym polega nowa formuła odkładania na przyszłość:

- Chcielibyśmy przyjąć model emerytalny na wzór kolegów z zachodu. Zastanawiałem się, dlaczego obywatel Niemiec na emeryturze podróżuje po całym świecie, a Polaka stać co najwyżej na tydzień urlopu w górach. Mam nadzieje, że dzięki temu programowi się to zmieni – mówił Zbigniew Starzec.

Bartosz Marczuk, wiceprezes PFR, czyli instytucji odpowiedzialnej za wdrożenie projektu:

- Przyjeżdżamy z przesłaniem, że jeśli macie państwo jakiekolwiek wątpliwości, nie wiecie jak interpretować przepisy, to my służymy pomocą. Musicie mieć komfort, że nikt nie zostawi was samych. Dotyczy to szczególnie pracodawców. Dla nich to wyzwanie organizacyjne. Ale chcemy, by obciążenia pracodawców były jak najmniejsze – zapewnia wiceszef Funduszu. I dodaje:

- PPK to żadna fanaberia i nasz wymysł. Opieraliśmy się na programach, które funkcjonują na świecie. Co ciekawe, trzy państwa OECD, które wprowadziły PPK niedawno, mają programy, na których my się wzorowaliśmy.

Wielka Brytania i Nowa Zelandia to przykłady krajów, gdzie również na przyszłe oszczędności składają się trzy strony: państwo, pracownik i pracodawca. Rezultat? Niemal 80 proc. uprawnionych zapisało się do programów. Eksperci zwracają uwagę to, że to jest właśnie miarą sukcesu programu.

Musimy oszczędzać, by przeżyć na emeryturze

Zdaniem Bartosza Marczuka PPK to optymalny sposób oszczędzania, o którym Polacy powinni pomyśleć już teraz. Powód?

- Mamy niską stopę oszczędności własnych. To nie jest zarzut do nas samych. Ukształtowała to historia. Po drugie, rośnie nam liczba emerytów. Wyż powojenny przechodzi na emerytury. Będziemy mieć lukę w dochodach pomiędzy tym, co zarabiamy, a co dostaniemy.

Więcej o zmianach społecznych i gospodarczych mówił prezes PFR portal PPK, Robert Zapotoczny.

- Spada bezrobocie, a jednocześnie rośnie PKB. Wskaźniki gospodarcze są dla Polski bardzo korzystne. Odczuwamy to wszystko w naszych portfelach, dzięki rosnącej pensji minimalnej. Każda z tych rzeczy po kolei sprawa, że mamy oszczędności. Jednak diabeł tkwi w szczegółach. Odłożone przez nas pieniądze na nas nie pracują – tłumaczył Zapotoczny.

Polacy mają 1,5 bln oszczędności. 500 mld jest na depozytach bieżących, a 300 mld na depozytach terminowych. 200 mld zł trzymamy z kolei w gotówce.

Jednocześnie zmienia się sytuacja demograficzna. Żyjemy coraz dłużej, ale niechętnie decydujemy się na potomstwo. Taka sytuacja ma wpływ na prognozy emerytalne. Dziś na świadczenie dla jednego seniora pracują cztery osoby. Za dekadę będą to już tylko dwie osoby.

- Trzeba nakłonić ludzi do tego, by zaczęli odkładać. PPK to proces budowania dziedziczonych, prywatnych oszczędności – mówił prezes portalu.

Dariusz Selak, odpowiedzialny za relacje z klientami w PFR Portal PPK, wymieniał korzyści, jakie może dać oszczędzanie w PPK.

- Jest to jeden z największych programów, jakie były wdrażane w ciągu ostatnich 30 lat. Co do zasady PPK to prywatny rachunek przeciętnego Kowalskiego, który powierza prowadzenie go poszczególnym instytucjom – wyjaśniał Selak.

Spotkania organizowane przez PFR to nie tylko wykłady ekspertów PFR. Najwięcej czasu zajmuje część warsztatowa, którą w Krakowie prowadził ekspert PFR Portal, Mirosław Trąbiński. To czas, w którym pojawia się najwięcej pytań od pracodawców.

Dla kogo niższa składka na PPK

Najczęstsze pytania dotyczyły możliwości obniżenia poziomu wpłat do programu. Gdy pracownik nie zarabia więcej niż 120 proc. płacy minimalnej, od swojej pensji może odkładać nie 2 a nawet 0,5 proc. pensji. To ok. 13 złotych miesięcznie. Kłopot z tym rozwiązaniem jest jeden. Dodatkowa premia, dodatkowa umowa zlecenie może sprawić, że przekroczymy ten próg. I jeśli osobiście nie zadbamy o to, żeby poinformować o tym pracodawcę i podwyższyć składkę do PPK do standardowych 2 proc., stracimy 240 złotych rocznej premii, którą uczestnikom PPK wypłaca państwo.

- Co z pracownikiem, który pracuje z dwóch różnych firmach i nie informuje nas o wszystkich dochodach? – pytała się jedna pań, reprezentująca pracodawców.

- To również nie jest problem pracodawcy. To PFR ewidencjonuje informacje o wpłatach do PPK i zestawia je z danymi otrzymywanymi od ZUS, będzie w stanie ocenić, czy pracownik nie miał prawa wnioskować o obniżenie wpłat do PPK. Przedsiębiorcy w ogóle nie muszą się tym zajmować.

- A jak postępować z osobami, które były na bezpłatnych urlopach? Czy muszą w tym czasie płacić na PPK?

- Wtedy wpłaty do programu będą zamrożone na czas urlopu – wyjaśnia Mirosław Trąbiński, ekspert PPK.

- Jak postępować względem pracownika, która wraca z takiego urlopu w połowie miesiąca i dostanie połowę wynagrodzenia?

- Jeśli wiemy, że w tym miesiącu zarobi 2,5 tys. zł a w następnym 4 tys. to obniżenie wpłaty nie ma sensu – precyzował Dariusz Selak.

- Jak długo przechowywać dokumenty związane z obsługą PPK?

- Sugerujemy, aby było to co najmniej pięć lat. Wszelkie informacje będą również przechowywane przez instytucje finansowe – tłumaczyli eksperci funduszu.

Ile kosztuje składka na PPK?

Przypomnijmy, że środki na rachunek PPK trafiają z trzech źródeł – z pensji pracownika, od pracodawcy i z Funduszu Pracy.

Pracownik musi wpłacać do PPK co najmniej 2 proc. swojego wynagrodzenia brutto (chyba, że jak wspomnieliśmy wcześniej zarabia 120 proc. płacy minimalnej lub mniej). Pracodawca – 1,5 proc.
Program będzie wdrażany w kilku etapach w zależności od wielkości firmy.

Pierwsza grupa podmiotów zatrudniających co najmniej 250 osób wchodzi do programu w lipcu br. Co najmniej 50 osób od stycznia 2020, co najmniej 20 osób od lipca 2020. Pozostałe podmioty i jednostki sektora finansów publicznych wejdą do PPK w 2021 roku.

Ile można zaoszczędzić w PPK? Można to łatwo policzyć korzystając z kalkulatora dostępnego na stronie mojeppk.pl.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(18)
sorens
5 lata temu
Zgodzę się, pieniędzy z PPK nie będzie można tak łatwo zagarnąć jak z ofe bo to nie jest obowiązkowa składka wydzielona z tej do ZUS , to są zupełnie różne sprawy
jackowski
5 lata temu
Od razu wiedziałam że to nie jest nasz pomysł z tym PPK bo to za dobrze wygląda, u nas nie ma takich geniuszy ale tak czy inaczej dobrze że i u nas takie rozwiązanie będzie
Jaskiniowiec
5 lata temu
Panstwo Polskie przez ostatnie 30 lat rekoma politykow wszelkich opcji zrobilo wszystko by nie byc godnym zaufania. A jesli chodzi o dodatkowe zabezpieczenie emerytalne wiarygodność Panstwa jest dokladnie taka jak Amber Gold. Wiec pomimo tej calej propagandy jak ten program osiagnie 30 procent to bedzie sukces.
Adam
5 lata temu
Tydzień w górach jest droższy niż tydzień za granicą. A kto nas z OFE okradł wiemy i pamiętać będziemy.
j678
5 lata temu
okraść to my ich a nie oni was.........