Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Krzysztof Mirończuk
|
aktualizacja
Partner artykułu: Media Expert

Microsoft 365 z 6 TB miejsca na dane. Tańsze niż VOD

4
Podziel się:

Microsoft 365 to nie jest pakiet biurowy – to kombajn z usługami, na których można korzystać na laptopie, smartfonie i tablecie. Dostęp do danych mamy z każdego urządzenia, które jest podłączone do sieci.

Microsoft 365 z 6 TB miejsca na dane. Tańsze niż VOD
Wersja Family Microsoft 365 to 6 użytkowników, 6 TB na dane i możliwość korzystania na kilkudziesięciu urządzeniach przez całą rodzinę na indywidualnych kontach. (Adobe Stock)

Korzystasz z Worda, Excela czy PowerPointa? Jeśli pracujesz lub się uczysz, prawdopodobnie tak. Na co dzień tworzysz prezentacje, dokumenty, korzystając ze znanych ci od lat opcji w tych programach. Te jednak się ciągle zmieniają i dodawane są nowe, bardzo użyteczne, o których być może nawet nie wiesz.

Nowością ostatnich dni jest udostępnienie aplikacji Teams nie tylko dla użytkowników biznesowych i edukacji, ale dla każdego. Dzięki temu można dziś połączyć nawet kilkaset osób podczas spotkań prywatnych, rodzinnych czy w każdej innej sytuacji.

Ta zmiana spowodowała, że postanowiliśmy przyjrzeć się bliżej temu, co oferuje dziś Microsoft 365, bo usługa ta dynamicznie się zmienia i jest dostępna praktycznie dla każdego.

W opcji Personal kosztuje tylko 299,99 zł rocznie i pozwala na korzystanie z niej na 5 urządzeniach. Wersja Family to 6 użytkowników, 6 TB na dane i możliwość korzystania na kilkudziesięciu urządzeniach przez całą rodzinę na indywidualnych kontach. Koszt? Tylko 429,99 zł rocznie. Co otrzymujemy w zamian?

Funkcja 1. Redaktor

Kiedyś opcja autokorekty w programach biurowych Microsoftu obejmowała jedynie poprawianie błędów ortograficznych w poszczególnych wyrazach. Dzisiaj jest to znacznie bardziej rozbudowane narzędzie, dzięki któremu twoje teksty będą poprawne nie tylko pod względem ortograficznym, ale też gramatycznym, a nawet stylistycznym.

Z Redaktora można korzystać w ramach aplikacji Microsoft 365, czyli nie tylko w Wordzie, ale też np. w PowerPoincie czy Outlooku, a także podczas pisania na stronach internetowych w przeglądarce Chrome czy Edge.

Zobacz także: Jak zostać doskonałym pisarzem w Internecie z funkcją Redaktor

Co potrafi Redaktor? Po pierwsze – oznacza błędnie napisane wyrazy oraz podstawowe błędy gramatyczne, podpowiadając prawidłową wersję po kliknięciu. Ale to dopiero początek, te funkcje dostępne są także dla użytkowników bezpłatnej wersji.

Redaktor poprawia też często mylone frazy, nietypowe wyrażenia i żargon. Dba o jasność treści, sugerując np. poprawienie wyrażeń strony biernej, podwójnych zaprzeczeń czy innych problemów utrudniających odbiór tekstu. Oznacza też błędną interpunkcję i wiele innych popełnionych przez użytkownika błędów.

Co istotne, ta funkcja działa w 80 językach, a więc nawet jeśli wydaje ci się, że nie masz problemów z poprawną polszczyzną (a przecież każdemu zdarza się popełnić błąd), to z pewnością docenisz Redaktora, jeśli piszesz w języku obcym.

To, co jest chyba najciekawszym rozwiązaniem, to Redaktor, którego możemy dodać jako rozszerzenie do przeglądarek Chrome i Edge.

Dzięki temu skończą się nasze problemy z poprawną pisownią e-maili, wiadomości, komentarzy na portalach społecznościowych, w forach itd.

Funkcja 2. Tłumacz

Copy – paste tekstu z Worda do internetowego translatora tylko po to, żeby przetłumaczony tekst za chwilę wkleić z powrotem do dokumentu? To już przeszłość. Dzisiaj wystarczy wybrać z menu w Wordzie opcję "Przetłumacz", aby otrzymać wersję całego dokumentu w dowolnie wybranym języku w formie nowego dokumentu. A jeśli chcemy przetłumaczyć tylko wybrany fragment, zaznaczamy interesującą nas część, a Word pokazuje po prawej stronie ekranu tłumaczenie.

Co istotne, Word może przetłumaczyć tekst dowolnej długości. W przypadku konkurencji tłumaczenie jednorazowe jest mocno ograniczone.

Funkcja 3. Dyktowanie

To także funkcja znana z narzędzi internetowych, różnej jakości, pozwalających na transkrypcję treści. Korzystanie z tych narzędzi daje co prawda efekt w postaci tekstu, ale – pracując z dokumentami w Microsoft 365 – również musimy tę treść potem wkleić do dokumentu ręcznie.

Dzięki funkcji dyktowania w Wordzie czy PowerPoincie pozbywamy się tego niepotrzebnego kroku. Wystarczy włączyć narzędzie dyktowania i zacząć mówić, a program zapisze wszystko w określonym przez nas formacie, łącznie z interpunkcją.

Ta funkcja świetnie też sprawdza się przy spisywaniu notatek głosowych lub nagrań np. z dyktafonu. Wystarczy włączyć odtwarzania na urządzeniu i dyktowanie w Wordzie, a treść wkrótce będzie gotowa do dalszej edycji na ekranie.

Świetnie sprawdza się też funkcja będąca pewnego rodzaju odwrotnością dyktowania – czyli czytanie tekstu przez komputer na głos w ramach jego recenzji. To pozwala na ostateczne wykrycie ewentualnych niedoskonałości stylistycznych czy innych błędów, które czasem trudno wyłapać w napisanym dokumencie.

Zobacz także: Jak Microsoft 365 może pomóc w zajęciach z matematyki

Funkcja 4. Dostęp do zdjęć stockowych

Subskrypcja Microsoft 365 od pewnego czasu umożliwia również korzystanie z bazy tysięcy zdjęć i obrazków stockowych, które pozwalają na szybkie i łatwe tworzenie ilustrowanych treści, w tym np. profesjonalnych folderów czy prezentacji. Obrazy są dostępne bezpośrednio w aplikacji Word i PowerPoint, nie trzeba więc niczego ściągać i ręcznie wstawiać, a podgląd plików do wyboru mamy po prostu po prawej stronie ekranu.

To, w połączeniu z możliwością kreatora slajdów w PowerPoincie, sprawia, że stworzenie prezentacji, która do tej pory zajmowała godziny, dzisiaj jest możliwe w kilkanaście minut. Wpisujemy teksty, wybieramy zdjęcia, a program podpowiada styl slajdu, w ramach którego sam rozmieszcza treści, dobierając kolory, czcionki i układ.

Funkcja 5. Backup i dostęp do plików

Microsoft 365 to też zabezpieczenie naszych plików. Chociaż nie jest to jego najbardziej eksponowana funkcja, to trudno ją przecenić. Jednym ze składników usługi jest OneDrive – dysk w chmurze z wieloma zaawansowanymi opcjami chroniącymi dokumenty, zdjęcia i inne pliki.

OneDrive pozwala na dostęp do zgromadzonych tam plików z dowolnego urządzenia podłączonego do Internetu przez przeglądarkę, ale także udostępnia aplikację do zainstalowania na komputerach i urządzeniach mobilnych.

Na komputerze tworzony jest specjalny folder, który automatycznie może synchronizować się z chmurą, pozostawiając lub nie kopie na dysku lokalnym. Na smartfonach i tabletach OneDrive ma formę oddzielnej aplikacji, dającej dostęp do plików.

Ciekawym uzupełnieniem jest to, że można tak ustawić działanie aplikacji, żeby wszystkie zrobione telefonem zdjęcia i pliki wideo były od razu wysyłane na dysk w chmurze. Dzięki temu nawet zgubienie urządzenia nie pozbawia nas wspomnień czy innych istotnych zdjęć lub plików wideo.

Funkcja 6. Ochrona przed atakami

Straciłeś dane na skutek ataku na Twój komputer? To nie problem. OneDrive pozwala na odtworzenie stanu dysku z konkretnego dnia do 30 dni wstecz.

Jeśli więc potrzebujemy np. dotrzeć do wersji dokumentu sprzed jakiegoś czasu – nie ma z tym problemu. A skasowane pliki są przechowywane w koszu, co też pozwala na odzyskanie ich w razie potrzeby.

Funkcja 7. Family Safety, czyli bezpieczna rodzina

To usługa dla tych, którym leży na sercu bezpieczeństwo najbliższych. Pozwala na monitorowanie czasu spędzonego przez dzieci w internecie w komputerach z systemem Windows 10, smartfonach z Androidem czy konsoli XBOX.

Opiekun ma możliwość ustawienia czasu spędzanego online dla każdego urządzenia osobno, lub dla wszystkich urządzeń wspólnie. Ograniczenia mogą dotyczyć również konkretnych gier, jak np. popularny wśród dzieci Minecraft, czy Roblox. Te same ustawienia kontroli rodzicielskiej będą działały z Family Safety zarówno na komputerze jak i np. konsoli.

Family Safety nie pozwala też na instalowanie niedozwolonych dla najmłodszych aplikacji ze sklepu Microsoft.

Druga funkcja to lokalizacja – po zainstalowaniu aplikacji na urządzeniach członków rodziny można sprawdzać, gdzie przebywają i ustawić alerty, które poinformują o oddaleniu się od określonego miejsca lub dotarciu do niego. Nie trzeba już dzwonić np. do córki z pytaniem, czy dotarła do szkoły, bo w chwili, gdy pojawi się ona w tej lokalizacji, dostaniemy odpowiednie powiadomienie.

Najnowsza funkcja to bezpieczeństwo jazdy. Kiedy na przykład pożyczysz samochód synowi, możesz sprawdzić, jak sobie radzi za kierownicą – czy nie jeździ za szybko lub czy może korzysta z telefonu podczas jazdy.

I to wszystko za 6 złotych miesięcznie. To chyba nie jest wygórowana cena za tak bogaty zestaw usług.

Advertisement
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Partner artykułu: Media Expert

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(4)
MieTek
3 lata temu
Kiedys kupowales office, placiles i uzywales. Teraz, zeby uzywac musisz placic co miesiac... czysty zysk... dla microsoft
bhjkjhvgfd
3 lata temu
czyli dostajemy to co z google jest za darmo??b
realista
3 lata temu
Po co się ładować w abonament za prawie 500 na rok, jak można kupić office raz na 3 lata i płacić 1/5 tej stawki (czyli jakieś 100 - 130 zł). Ja mam jeszcze Office 2017 i na nim spokojnie pracuję
maciejkl
3 lata temu
Czy teams dla użytkowników prywatnych to news z ostatnich dni?