.
Senat chce, aby dla wszystkich obowiązywała tylko jedna stawka w wysokości 7 proc. Sejm natomiast uchwalił wcześniej zwolnienie z VAT dla szkół, a 7 proc. dla pozostałych internautów.
W uchwale Senatu, która została przygotowana we współpracy z Ministerstwem Łączności, zaproponowano wprowadzenie zapisu, który precyzyjnie wskazywałby, że chodzi o usługi telekomunikacyjne polegające na dostępie do sieci Internet.
W wersji sejmowej nie dość, że do ustawy o VAT wprowadzone zostanie pojęcie nigdzie indziej nie zdefiniowane, to jeszcze ustawa w wersji przyjętej przez Sejm nie dopuszcza możliwości wydania rozporządzenia, w którym taki wykaz pojawiłby się. Na dodatek wprowadza się zwolnienie, nie precyzując przy tym jego przedmiotowego i podmiotowego zakresu. Nie wiadomo np., czy zwolnienie z podatku obejmowałoby jedynie usługi dla abonentów, czy również usługi pomiędzy firmami świadczącymi usługi telekomunikacyjne.
- Naszym zdaniem, mimo że inicjatywa ta jest wspaniała, to w wersji Sejmowej jest niewykonalna i będzie prowadziła do licznych sporów na gruncie podatkowym - stwierdziła Anna Streżyńska, doradca ministra łączności.
Według MF, skutki wprowadzenia tego rozwiązania są bardzo trudne do wyliczenia. Resort szacuje się, że samo tylko obniżenie stawki VAT na dostęp do Internetu może kosztować budżet państwa co najmniej 50 mln zł.