Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Polski rynek telekomunikacyjny jest zapóźniony

0
Podziel się:

Rynek telekomunikacyjny w Polsce na tle innych krajów europejskich wyróżnia się wysokimi cenami usług, niższymi wskaźnikami penetracji zarówno telefonii komórkowej, jak i stacjonarnej oraz słabszą pozycją operatorów alternatywnych wynikającą z opóźnień w liberalizacji prawa.

Zdaniem autorów raportu "Perspektywy polskiego rynku telekomunikacyjnego", najbliższe lata mogą przynieść poprawę tego stanu, ale nie można liczyć na powtórzenie dynamicznych wzrostów z lat ubiegłych.

Jako przykłady zapóźnień polskiego rynku eksperci z Instytutu III Rzeczypospolitej oraz Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową, którzy przygotowali raport podają, że podczas gdy w krajach Unii Europejskiej przypada średnio 60 linii stacjonarnych na 100 mieszkańców, w Polsce ten wskaźnik wynosi niecałe 35 linii.

Co gorsza szanse na dogonienie krajów UE pod tym względem są niewielkie.

"Eksperci Unii Europejskiej uznają za mało prawdopodobne, że kraje z penetracją telefonii stacjonarnej poniżej 40 proc. przekroczą tę granicę w przyszłości" - powiedział podczas wtorkowej prezentacji raportu jeden z jego autorów Maciej Janiec.

Jego zdaniem, bliski nasycenia jest również rynek telefonii komórkowej, wbrew optymistycznym oczekiwaniom części uczestników rynku.

"Operatorzy komórkowi szacują, że do 2005 roku liczba osób korzystających z ich usług wzrośnie z obecnych 42 do 60 proc. Te szacunki są możliwe do wykonania, ale tempo wzrostu będzie jednak wolniejsze" - powiedział Janiec.

Według ekspertów w najbliższych latach, choć spodziewane są dalsze działania w kierunku liberalizowania rynku i umacniania roli operatorów niezależnych, na polskim rynku utrzyma się dominująca pozycja Telekomunikacji Polskiej SA.

Według danych na koniec trzeciego kwartału 2003 roku, udział TP SA w rynku telefonii stacjonarnej wynosił 90,4 proc. Na drugim miejscu znajdowała się Telefonia Dialog, z 3,1-proc. udziałem, a na trzecim Netia (2,9 proc.).

"Operatorom alternatywnym trudno będzie przekroczyć próg 10 proc. udziału w rynku" - powiedział Janiec.

Jego zdaniem, przyczyn słabej konkurencji w usługach sieci stacjonarnej upatrywać trzeba w słabości przepisów prawnych.

Umocnienie siły operatorów alternatywnych może nastąpić wraz z oczekiwaną konsolidacją na rynku, która oznaczałaby możliwość zintegrowania sieci i usług, zwiększenie zasięgu działania oraz niższe koszty działalności, a tym samym niższe ceny dla abonentów.

Eksperci rynku telekomunikacyjnego uważają, że po przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej zwiększy się ochrona praw konsumentów, a ceny usług nie powinny wzrosnąć. Dostosowanie przepisów polskiego prawa do wymogów unijnych powinno również wzmocnić znaczenie operatorów niezależnych.

Spośród 10 państw, które przystąpią 1 maja 2004 roku do UE, największą wartość ma rynek telekomunikacyjny w Polsce. Łączna jego wartość wynosi około 6,9 mld USD, z czego 61 proc. przypada na telefonię stacjonarną.

W 2002 roku polski rynek telekomunikacyjny zanotował wzrost na poziomie 15 proc., przy czym telefonia komórkowa wzrosła o 25 proc., a stacjonarna o 10 proc.

telekomunikacja
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)