Decyzja UOKiK jest tymczasowa. Wiąże się ze wszczęciem przez UOKiK postępowania antymonopolowego, które sprawdzi, czy spółka, podwyższając ceny, nadużyła pozycji dominującej na rynku.
"Ewentualne wniesienie odwołania przez TP SA nie wstrzymuje wykonania decyzji. TP SA zastosowała wyjątkowo szkodliwą praktykę, dzięki której eliminowała z rynku konkurentów" - powiedział na wtorkowej konferencji prasowej Banasiński.
TP SA od 1 października podwyższyła o 100 proc. ceny połączeń międzynarodowych rozpoczynających się od numerów 0-708-1.
Poprzez połączenia z tym numerem inni operatorzy mogą świadczyć usługi połączeń międzynarodowych za pośrednictwem sieci TP SA. Cenę za te połączenia ustala TP SA, która z innymi operatorami rozlicza się za pomocą odrębnych umów.
Tymczasem TP SA poinformowała, że zastosuje się do decyzji prezesa Urzędu, ale złoży również odwołanie do sądu antymonopolowego. Spółka nie wyklucza późniejszego złożenia wniosku o odszkodowanie.
„Musimy zastosować się do decyzji urzędu. Uważamy jednak, że przed jej wydaniem prezes UOKiK powinien w toku postępowania antymonopolowego udowodnić, iż dane działanie jest praktyką antykonkurencyjną. Powinien także ‘uprawdopodobnić’, że dalsze stosowanie zarzucanej praktyki może spowodować poważne i trudne do usunięcia zagrożenia dla konkurencji” – powiedziała Barbara Górska, rzecznik TP SA.