Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Karolina Wysota
Karolina Wysota
|
aktualizacja

Nowy wskaźnik zamiast WIBOR-u to będzie duża reforma. Jak wpłynie na kredyty?

187
Podziel się:

Kiedy następca WIBOR-u zacznie obowiązywać w umowach kredytowych, czy na pewno i o ile niższe mogą być dzięki niemu raty oraz dlaczego wprowadza się go właśnie teraz — o tym, ale nie tylko, mówi w rozmowie z Money.pl Zbigniew Minda, prezes GPW Benchmark.

Nowy wskaźnik zamiast WIBOR-u to będzie duża reforma. Jak wpłynie na kredyty?
W zeszłym tygodniu (10 maja) rząd, na którego czele stoi Mateusz Morawiecki, przyjął projekt dotyczący pomocy kredytobiorcom. W dokumencie znalazły się m.in. zapisy o wakacjach kredytowych oraz zastąpieniu kontrowersyjnej stawki WIBOR nowym wskaźnikiem. Premier zapewniał, że dzięki temu oprocentowanie kredytów będzie lepiej oddawać realia rynkowe, a osoby spłacające kredyty oszczędzą na ratach (GETTY, NurPhoto)

Money.pl: Właśnie opublikowaliście szczegóły dotyczące Warszawskiego Indeksu Rynku Depozytowego (WIRD). Zamiast WIBOR–u będzie on podstawą do wyliczania rat kredytów. Konsultacje społeczne zakończą się wraz z początkiem czerwca. Kiedy jeden wskaźnik ma szansę zastąpić drugi?

Zbigniew Minda, prezes GPW Benchmark: Chciałabym podkreślić, że czeka nas bardzo duża reforma rynku pieniężnego, polegająca na zmianie całej matematyki finansowej. Operacyjnie będzie to skomplikowane i wymagające. Wielkiej Brytanii proces ten zajął 5-6 lat. U nas harmonogram prac jest o wiele bardziej ambitny. Mówi się o roku 2023.

W wywiadzie dla "DGP" Marek Dietl, prezes Giełdy Papierów Wartościowych (GPW) powiedział, że nowy wskaźnik może być niższy od stosowanych teraz aż o 1,5–2 pkt proc. (WIBOR 3-miesięczny wynosi 6,4 proc.). Czy podejmie się pan szacunków, o ile niższe raty zapłacą kredytobiorcy? 

Dziś opublikowaliśmy dokument konsultacyjny i mogę odnieść się wyłącznie do oceny zaprezentowanych w nim wskaźników. Jak wysoka będzie rata kredytu, nie będzie zależeć tylko i wyłącznie od nowego wskaźnika, ale również od czynników zewnętrznych zależnych od nadzorcy rynku finansowego oraz banków. Chciałbym zaznaczyć, że klienci będą mogli wybrać pomiędzy kredytem ze zmienną stopą procentową opartym na wskaźniku WIRD a kredem z okresowo stałą stopą oprocentowania.

Zobacz także: WIBOR do zmiany. "Od 10 lat słyszymy o skandalach"

Jaka jest pewność, że nowy wskaźnik będzie niższy o 1,5-2 pkt proc. od obecnych? 

Porównaliśmy oba wskaźniki, opierając się na danych historycznych za lata 2016-21. Obecnie różnica między np. WIBOR 6M a WIRD ON wynosi ok. 2 punkty procentowe.

Jaka jest zasadnicza różnica pomiędzy WIBOR-em a WIRD-em?

Wskaźniki uwzględniają koszt, po jakim banki pożyczają sobie pieniądze. Pierwszy wskaźnik opiera się na przewidywaniach banków co do ryzyka, wysokości stóp procentowych itp. - punktem odniesienia są tutaj depozyty 3- lub 6-miesięczne, za pomocą których banki finansowały się w przeszłości, ale dziś jest ich już mniej. Drugi wskaźnik opiera się na już zrealizowanych transakcjach na rynku pieniężnym. Największe obroty obecnie są depozytach jednodniowych, czyli tzw. transakcjach overnight. Obroty dobowe sięgają 5-7 mld zł.

WIRD będzie bardzo zmiennym wskaźnikiem. Jak zostanie zastosowany w umowach kredytowych? 

To prawda. W przypadku Polski jego zmienność jest większa niż na rynkach zagranicznych. Rynek nie lubi jednak bardzo zmiennych wskaźników, więc trzeba będzie zastosować jakieś uśrednienie lub dodatkową operację arytmetyczną. Na rynkach rozwiniętych wykorzystuje się procent składany — np. 3-miesięczny. Jak będzie u nas — to będzie zależeć od wytycznych nadzorcy i ustaleń banków. 

Czy za jakiś czas będziemy potrzebować kolejnego wskaźnika?

Jest to możliwe. Wskaźnik ma odzwierciedlać realia ekonomiczne. Dlatego będziemy również kalkulować WRR na transakcjach repo i buy sell back. Może zdarzyć się tak, że za jakiś czas powrócimy do wskaźnika opartego na oczekiwaniach. Obecnie kraje rozwinięte, takie jak m.in. Wielka Brytania, Szwajcaria, strefa euro, Stany Zjednoczone idą w kierunku wskaźnika opartego na transakcjach jednodniowych. Chcemy dołączyć do tego grona. Chciałabym też zaznaczyć, że nie wszystkie kraje się na to decydują — np. Czesi nie planują zastosować stawki overnight.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(187)
Bagno nie rza...
2 lata temu
Kupię ziemię od kk bo muszę spłacić kredyt i pozbyć się lichwy.
Zaciskam zęby...
2 lata temu
PKO BP SA wczoraj przysłał informacje o zmianie oprocentowania: łączna : 9,46% w tym marża 2,08 % Kredyt hipoteczny / 460.000 PLN w ciągu roku wzrost o 400% To polski bank !!! Znowu notowania "mBanku" i inne zagraniczne banki mają niższe oprocentowania Dochodzimy do 10% - to zabija nas / to zabija gospodarkę / to tragedia / spadek inwestycji nieunikniony / za nią stagnacja , spadek PNB... a przykłady strefy EURO (np Niemcy) czy poza EURO (np Szwecja) tylko wkurzają bo tam oprocentowanie na hipotekę nie przekracza 2,00 %. I jak tu nie żałować , że nie jesteśmy w strefie EURo. Nie spełniam warunków na "wakacje kredytowe" / z wizja odsetek ponad 3.000 miesięcznie
Tomi
2 lata temu
Powinna być tylko i wyłącznie marżą Banku a nie jakieś wibory czy inne ... one szarego konsumenta nie interesuje po ile banki pożyczają sobie pieniądze ????!!! Nie mają to niech nie pożyczają nieswoich pieniędzy. A Nagle kredyty będą tańsze a Banki nie będą miały rekordowych zysków rok do roku.
fkkkkkke
2 lata temu
ZŁODZIEJE Z PIS JUŻ SĄ SYCI ICH INFLACJA I RATY SIĘ OBCHODZĄ
Staś
2 lata temu
Ja proponuję: oprocentowanie kredytów = oprocentowanie lokat (może jakaś ich średnia) +1%(zarobek banku)
...
Następna strona