Oczka wodne, beczka+. Wszystko, by zapobiegać skutkom suszy

No i takie grunty później łatwiej wykupić, bo skarb państwa ma prawo pierwokupu.. a może by tak posłuchać co na temat maja do powiedzenia specjaliści z poza politycznego grona?

Ja już mam, podobnie jak wy, oczko wodne. W WC. Dokąd po kasę.

Ktoś juz wyliczył, w Polsce rocznie w takich oczkach wodnych topi sie 2 dzieci. Jeśli ich będzie 1000 razy więcej, to utopi sie setka rocznie. A to już tylko w pierwszym roku oszczędność dla budzetu co najmniej 2 000 z na każdym dziecku, a każdy następny rok, to 6 tysięcy oszczędności.

Oczka wodne niczego nie nawadniają, bo muszą być SZCZELNE ! Jak nie bedą szczelne, to bedzie dołek w ziemi, nie wodne oczko, chyba, ze teren podmokły. Niech nie pitolą, ze to będzie nawadnianie czegokolwiek. A na dodatek, jeśli nie chce sie mieć bagna po kilku tygodniach, trzeba napowietrzać, naświetlać ultrafioletem, używać środków przeciw glonom i wszelkiej maści robalom wodnym, no i oczywiście dopuszczać CZYSTĄ wodę z kranu, nie z deszczówki..Jak nie będzie zabiegów, to będzie bagno i siedlisko wielu niezbyt przyjemnych żyjątek, które tylko czyhają, żeby sie ulokować w organizmie człowieka, psa, czy kota. A jak kto będzie miał pecha, to mu sie dzikie kaczki pojawią, i naniosą wodnych chwastów nie do wyplenienia, bo nie ma na nie żadnych środków niszczących. Wtedy tylko wysuszenie, wymiana folii, lub betonu i od nowa w następnym roku..

W Gdyni urząd rozdaje kasę dla radnych na ogrody deszczowe ,a oni podłączają się do katalizy i remontują domy i ogrodzenia