Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Artykuł Sponsorowany
|
aktualizacja
Materiał sponsorowany przez Hrlink & Goldenline

Onboarding pod czujnym okiem buddiego

Podziel się:

Buddy, czyli kolega opiekun, to osoba, która podpowie w wielu kwestiach i udzieli odpowiedzi na pytania wdrażanego pracownika. Onboarding to trudny czas dla nowej twarzy w organizacji, podczas którego nie brakuje wątpliwości i stresu. Jak wkomponować buddiego do tego procesu?

Onboarding pod czujnym okiem buddiego
(Adobe Stock, dusan petkovic)

Jak wspomóc nowego pracownika w procesie onboardingu i jak może to zrobić buddy? Czy taki pracownik powinien zostać dodatkowo wynagrodzony za opiekę nad wdrażaną osobą? Należy pamiętać, że na każdym buddym spoczywa dodatkowa odpowiedzialność i nikogo nie można zmusić do pełnienia tej funkcji.

Jak wybrać odpowiedniego buddiego?

Bardzo ważne jest to, żeby opiekunem wdrażanego nie został przełożony, gdyż nadaje to relacji charakter formalny. Jako buddy najlepiej sprawdzi się osoba otwarta i komunikatywna, która dobrze zna firmę. Chęć do budowania relacji i wspierania onboardingowanej osoby jest równie ważna, jak wiedza merytoryczna. W końcu wdrożenie to nie tylko przekazanie wiedzy, ale również aklimatyzowanie pracownika w nowym środowisku.

– To osoba, która będzie naszym przewodnikiem w nowej rzeczywistości. To ktoś, kto przywita nas pierwszego dnia, oswoi z nowym miejscem, przedstawi właściwe osoby. Być może zabierze na pierwszy lunch, aby poznać się lepiej. Wtedy też odpowie na pytania o różne sprawy związane z firmą, jej kulturą, tym wszystkim, co nie jest oczywiste, czego jeszcze nie wiemy, a co pomoże lepiej zrozumieć nowe środowisko. Buddy prowadzi przez okres wdrożenia, wspierając, opiekując się nami, sprawdzając, czy wszystko idzie zgodnie z planem. To "punkt kontaktu" i okulary przez które widzimy zwyczaje panujące w firmie. To ktoś, kto zawsze pomoże i skieruje do właściwej osoby – mówi Alina Michałek, ekspert HR w HRlink i Goldenline.

Wdrożenie uszyte na miarę opiekunowi

Zadania i etapy podczas onboardingu dobrze jest wyznaczyć nie tylko wdrażanemu, ale również buddiemu, który ma znacznie mniej czasu do poświęcenia na ten proces. Z pomocą przychodzą systemy ATS, takie jak np. HRlink. Moduł onboardingu, dedykowany opiekunowi, umożliwia łatwiejsze połączenie swoich codziennych obowiązków z tymi nadprogramowymi, związanymi z wdrożeniem nowego współpracownika. Buddy ma często podobną liczbę zadań do wykonania w ramach onboardingu co wdrażany, dlatego tak ważne jest odpowiednie zaplanowanie jego działań w sprawdzonym narzędziu. To może pomóc w zmierzeniu pracy, jaką ma do wykonania i rozliczeniu go z realizacji zadań, co pozwoli na odpowiednie docenienie jego zaangażowania.

Nie zmuszaj i doceniaj

Nikogo nie można zmusić do bycia buddym. Pracownik podejmuje się tej roli dobrowolnie, a narzucenie jej może poskutkować frustracją, a nawet celowym utrudnianiem kontaktu wdrażanemu. Jak można go za to wynagrodzić? Możliwości jest wiele. Pracownika można docenić poprzez gratyfikację finansową, która będzie adekwatna do zaangażowania i czasu poświęconego na onboarding. Dobrym rozwiązaniem może również okazać się przydzielenie dodatkowych dni urlopowych czy zapewnienie miejsca w kursie, który zainteresuje buddiego i zapewni mu kolejny krok w rozwoju umiejętności. Jednak najlepszym rozwiązaniem jest przygotowanie listy z opcjami do wyboru tak, aby każdy potencjalnie zainteresowany poczuł się traktowany na równi z innymi.

Materiał sponsorowany przez Hrlink & Goldenline

praca
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl