Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Paweł Gospodarczyk
Paweł Gospodarczyk
|
aktualizacja

Pat w Nigrze. Co oznacza cisza po ultimatum? "Dwie możliwości"

59
Podziel się:

Pokojowa interwencja w Nigrze w najbliższym czasie wydaje się mało prawdopodobna - uważa były ambasador RP w krajach Afryki Marek Garztecki. W rozmowie z money.pl mówi o możliwych zakusach Grupy Wagnera, przedłużeniu ultimatum dla wojskowej junty i zaangażowaniu armii nigeryjskiej, która dysponuje największą siłą wojskową w regionie.

Pat w Nigrze. Co oznacza cisza po ultimatum? "Dwie możliwości"
Demonstracja zwolenników zamachu stanu na stadionie w Niamey (Getty Images, 2023 Anadolu Agency)

W Nigrze doszło do wojskowego zamachu stanu. 26 lipca junta obaliła demokratycznie wybranego prezydenta kraju Mohameda Bazouma. Generał Abdourahamane Tchiani, będący od 2011 r. szefem Gwardii Prezydenckiej, dwa dni później ogłosił się nowym przywódcą kraju. Armia przetrzymuje Bazouma w jego rezydencji w stolicy Nigru, Niamey.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Rosja chce podbić Afrykę dla surowców: złota i diamentów. "Putin ma zapędy kolonialne"

Pucz w Nigrze. Junta odrzuca ultimatum

W minioną niedzielę wieczorem upłynęło, odrzucone przez juntę, ultimatum krajów zrzeszonych w zachodnioafrykańskiej organizacji ECOWAS, które pod groźbą interwencji zbrojnej zażądały od junty przywrócenia do władzy prezydenta Bazouma.

"Wobec groźby interwencji ze strony krajów sąsiednich, przestrzeń powietrzna Nigru jest zamknięta, poczynając od dzisiejszej niedzieli, aż do nowego zarządzenia" - głosi komunikat wojskowych. Doprecyzowano, że "jakakolwiek próba naruszenia tej przestrzeni spotka się z energiczną i natychmiastową odpowiedzią".

Zamach stanu w Nigrze został potępiony przez wszystkich zachodnich i afrykańskich partnerów Nigru, ale puczyści otrzymali wsparcie od swoich odpowiedników w Mali i Burkina Faso, którzy również doszli do władzy w drodze zamachów stanu. Twierdzą oni, że interwencja w Nigrze byłaby "wypowiedzeniem wojny" ich krajom.

Perspektywa zachodnioafrykańskiej interwencji wojskowej budzi niepokój i krytykę Nigerii i Algierii sugerujących, że należy jej uniknąć i rozwiązać konflikt na drodze dyplomatycznej.

Polska chce pokoju w Nigrze

Do sytuacji w centralnej Afryce odniósł się polski resort spraw zagranicznych. "Wspieramy działania ECOWAS (Wspólnota Gospodarcza Państw Afryki Zachodniej - przyp. red.) i Unii Afrykańskiej na rzecz wypracowania politycznego rozwiązania gwarantującego stabilizację, pokój i poszanowanie dla demokracji w Nigrze" - oświadczyło MSZ.

Junta nie zamierza odpuścić, jednak jak wskazuje ekspert Instytutu Badań Edukacyjnych, były ambasador RP w krajach Afryki Marek Garztecki, po stronie afrykańskiego Zachodu nie widać faktycznej mobilizacji zwiastującej ewentualne działania zbrojne. Ponadto jego zdaniem należy zwrócić uwagę na logistykę operacji. - Mówimy o wielkich obszarach, wielkich dystansach - zaznacza w rozmowie z money.pl.

Interwencja mało prawdopodobna?

W opinii Garzteckiego operacja militarna ECOWAS w najbliższych dniach jest mało prawdopodobna, a rozpoczęcie interwencji w poniedziałek jest wręcz niemożliwe.

Tu kłania się dosyć istotny aspekt sytuacji wewnętrznej w stolicy Nigru. Widzieliśmy w mediach zdjęcia tłumów demonstrujących w Niamey w obronie junty i przeciwko obalonemu prezydentowi. Nie wyobrażam sobie, żeby stacjonujące w Nigrze wojska amerykańskie czy francuskie zdobyłyby się na interwencję, podczas której mogą być sfilmowane w sytuacji starcia z obywatelami tego kraju - uważa były dyplomata.

Garztecki tonuje ponadto nastroje w dyskusji o obecności w Nigrze Grupy Wagnera, choć przyznaje, że w przypadku zaostrzenia kryzysu wywołanego puczem, rosyjscy najemnicy mogą zainteresować się wydarzeniami w Niamey. Na razie żołnierze Jewgienija Prigożyna obecni są w krajach sąsiadujących z Nigrem od zachodu: Mali i Burkina Faso.

- Z tego, co wiem, na razie nie ma żadnych śladów działania Grupy Wagnera w Nigrze. Nie dopatrujmy się ich w każdym puczu w Afryce - mówi

Pytany o scenariusze na przyszłość ekspert widzi dwie możliwości. - Jedna to ogłoszenie przez ECOWAS zamiaru dalszego prowadzenia negocjacji i tym samym przedłużenia ultimatum. Druga to możliwe ruchy w obronie prezydenta. Największą siłą wojskową, mogącą interweniować w Nigrze, są wojska nigeryjskie, jednak trzeba by było odciągnąć je od walki wewnątrz swojego kraju przeciwko Boko Haram (muzułmańskiej organizacji ekstremistycznej, domagającej się wprowadzenia w Nigerii szariatu - przyp. red.) - zauważa Garztecki.

Junta, jak podaje portal CNN, zaczęła ściągać siły zbrojne do stolicy Nigru, przygotowując się do odparcia ewentualnej zagranicznej interwencji. Zapadła również decyzja o zamknięciu przestrzeni powietrznej nad krajem.

Paweł Gospodarczyk, dziennikarz money.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(59)
HEHE
10 miesięcy temu
taaaak, potezna armia nigeryjska ktora nie moze sobie dac rady z banda wywrotowcow w sandalach co porywa setki ludzi kiedy tylko im sie spodoba i znika bez sladu. kiedy sie w koncu nauczymy ze czasem trzeba zostawic kraj samemu sobie a nie ratowac na sile , jak afganistan- po ponad dekadzie brodaci w tydzien opanowali kraj , bez zadnego oporu
nnx
10 miesięcy temu
stek kłamstw
antywojna
10 miesięcy temu
Skończcie z tymi wojnami bo to nic dobrego nie wróży p...ka podsyca wojnę na wschodzie i teraz ciekawe kiedy się skończy a co najgorsze czy nie rozleje się na całą europę a tego by nikt chyba nie chciał
Gallus
10 miesięcy temu
Do Nigru powinny wjechać w ramach oczywiście "specjalnej operacji" jak to Putinek nazywa , francuskie Siły Specjalne wraz z Legia Cudzoziemską i zrobić porządek z tą junta oraz Wagnerowcami jak by tam byli - wyciąć wszystkich do nogi. Nikt nie powinien mieć żadnych pretensji bo skoro Putin napadł na suwerenne państwa które mu w żaden sposób nie zagrażało to w tej sytuacji gdzie doszło do puczu pseudo wojskowych którzy chcą przejąć władzę obalając legalnego prezydenta jest jak najbardziej zasadne i wskazane.
Kkk
10 miesięcy temu
W Nigrze czy w Nigerii? W Nigrze to się redaktor Języka Polskiego uczył
...
Następna strona