Hamas, fundamentalistyczna organizacja palestyńska, nazywająca siebie "ruchem oporu", ale przez większość świata postrzegana jako terroryści, w sobotę rano (7 października) zaatakowała Izrael. Skala ataków rakietowych, porwań i morderstw cywilów zaskoczyła Tel-Awiw.
Sytuacja w Izraelu spowodowała, że międzynarodowi przewoźnicy odwołują swoje loty m.in. do stolicy kraju. Wyjątkiem nie były Polskie Linie Lotnicze LOT, który z dnia na dzień wstrzymał rejsy do Tel-Awiwu.
W poniedziałek (9 października) spółka podjęła kolejną spodziewaną decyzję w związku z walkami między Hamasem a izraelskim wojskiem. "Z uwagi na obecną sytuację w Izraelu odwołujemy wszystkie loty z i do Tel-Awiwu do 14 października 2023 r. włącznie" - poinformowały Polskie Linie Lotnicze LOT.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Atak Hamasu na Izrael. PLL LOT zwraca się do pasażerów
Osoby, które chcą uzyskać ważne informacje na temat zaplanowanego lotu do Izraela, powinny zostawić swoje dane kontaktowe pod nr tel. +97237217931, w aplikacji WhatsApp lub na emailu: tlv@lot.pl - informuje przewoźnik. Spółka obiecuje kontakt i informowanie na bieżąco o zmianach ws. rejsu.
Pasażerowie, którzy kupili bilety na rejs do Tel Awiwu 7 października lub wcześniej, a których podróż uległa zakłóceniu z uwagi na obecną sytuację, mogą z kolei jeden raz bezpłatnie zmienić termin wylotu (nowy rejs musi odbyć się do 30 listopada 2023 r., ale zmiana trasy podróży jest niedozwolona). Mogą również uzyskać pełny zwrot "za niewykorzystane odcinki" - podał przewoźnik.
Wojna w Izraelu. Ropa naftowa reaguje na atak Hamasu
"Dodatkowa elastyczność obejmuje zarówno rejsy odwołane, jak i nieodwołane i dotyczy biletów z potwierdzoną datą podróży w przedziale od 6 do 14 października 2023 r." - wyjaśniają linie. Firma radzi ponadto, by pasażer skontaktował się z LOT Contact Center, które wprowadzi zmiany w rezerwacji.
Liczba ofiar śmiertelnych rozpoczętego w sobotę ataku palestyńskiego Hamasu w Izraelu przekroczyła już 700. Ranne są 2382 osoby. Wśród Palestyńczyków zginęły 493 osoby, a ponad 2750 doznało obrażeń - przekazały w poniedziałek obie strony konfliktu.
