Polacy boją się prosić o podwyżki. Wolą zmienić pracę

Zazwyczaj taka prośba konczy sie wypowiedzeniem wiec lepiej szukac czegos i w stosownej chwili podziekowac pracodawcy poki sa jeszcze sily aby wieczorem usiadc do komp i poszukac czegos bardziej sensownego..

Tak prawda... teraz zmieniłam pracę bo koszt benzyny mnie dobijał. w pracy szef poruszenie że chcą teraz pensję podwyższyć itp... a przy odpisaniu nowej umowy miesiac temu nie miałam z kim rozmawiać. to poszukałam innej roboty... no niestety widać w budżetówce _że nabijają kabze tylko swoim....

Problem jest z pracodawcami, jak mu powiesz ze chcesz podwyzke to zaczyna się targować, że nie 20% a 10% i najpredzej za 3 miesiące i o ile sprzedaż będzie taka i taka. Po prostu nie ma sensu się użerać - jest to potwierdzone wieloma badaniami i eksperymentami - stary pracodawca nigdy nie da ci takiej podwyżki jak nowa firma.

To dobrze świadczy o rodakach, bo to nie pracownik powinien prosić o podwyżkę a pracodawca powinien regularnie ( nie rzadziej niż 1 na rok ) przychodzić z inicjatywą podwyżki do pracownika. Jeżeli wasz pracodawca nie przychodzi do was z propozycją podwyżki to go po prostu zmieńcie najlepiej odchodząc bez przekazania kompetencji ani wiedzy nikomu nowemu żeby pracodawcy się w końcu nauczyli jak dużo może ich kosztować odejście pracownika. Ja akurat pracuję w IT a to trochę inna bajka niż większość rynku pracy, ale tutaj straty dla pracodawcy z tytułu odejścia doświadczonego pracownika idą w setki tyś. zł a w skrajnych przypadkach mogą wynieść nawet ponad 1 mln zł.

Serio!!!!!! Czyli nic w Polsce sie nie zmienilo jak jestem i zyje 12 lat w UK. W tedy tez tak bylo. Masakra