Prokuratura postawi Andrzejowi Lepperowi zarzuty, m.in. seksualnego wykorzystywania Anety K. - podała "Gazeta Wyborcza" .
Gazeta Wyborcza" dotarła od informacji ze śledztwa i ustaliła, że prokuratorzy mają zarzucić Lepperowi, że w związku z pełnieniem funkcji publicznej posła, wspólnie i w porozumieniu ze Stanisławem Łyżwińskim, stosując przemoc w celu zmuszenia do określonego zachowania, czerpał korzyści osobiste w postaci usług seksualnych od Anety Krawczyk.ZOBACZ TAKŻE:
Kolejny zarzut ma dotyczy tego, ze Lepper (w czerwcu 2002 r.) usiłował doprowadzić do obcowania płciowego szefową młodzieżówki Samoobrony w Lublinie w zamian za obietnice korzyści zawodowej, jednak celu nie osiągnął ze względu na odmowę poszkodowanej
Za obydwa te zarzuty Lepperowi grozi 10 lat pozbawienia wolności. Łódzka prokuratura prowadząca śledztwa ws. afery "praca za seks" nie chce komentować tych informacji. Jednak "Gazecie" udało się to potwierdzić w trzech źródłach.
Seksafera to jedna z największych afer ostatnich lat, ujawniona przez "Gazetę Wyborczą".
"To obrzydliwe kłamstwa, "Gazeta Wyborcza" sięgnęła dna, jestem niewinny" - w ten sposób przewodniczący Samoobrony Andrzej Lepper skomentował informacje serwisu gazeta.pl.