Szef klubu PiS Przemysław Gosiewski oświadczył, że mimo wycofania przez LPR poparcia dla "działań gospodarczych" rządu, "jest optymistą w zakresie współpracy z Ligą".
LPR oprócz wycofania poparcia, chce też natychmiastowego odwołania szefa resortu skarbu Andrzeja Mikosza. Ma to związek z decyzją w sprawie prywatyzacji Zespołu Elektrowni "Dolna Odra".
Sam Mikosz powiedział dziennikarzom, że nie doszło jeszcze do prywatyzacji ZEDO, a uzgodniono jedynie podstawowe parametry transakcji. Dodał, że umowę sprzedaży 85 proc. akcji ZEDO zamierza sfinalizować w pierwszym kwartale 2006 r.
Gosiewski podkreślił, że do oświadczenia LPR "podchodzi spokojnie". "Uważamy, że Liga poważnie traktuje swój program i ustawy, które są zbieżne z programem LPR, będą uzyskiwać poparcie tego ugrupowania" - zaznaczył.
Pytany o to, czy PiS rozważa przyspieszone wybory, szef klubu odparł: "Mamy nadzieję, że Sejm będzie w stanie wypełniać swoją rolę. Ale gdyby zdarzyło się tak, że nie będzie mógł uchwalać ustaw, czyli realizować podstawowego zadania, to jednym z rozwiązań może być odwołanie się do opinii wyborców".
Dziennikarze pytali także, czy klub PiS poprze kandydaturę Kurtyki na szefa IPN. Gosiewski zaznaczył, że tę kandydaturę PiS rozważa "w sposób bardzo poważny", ale ostateczna decyzja zapadnie w czwartek wieczorem. "Mam nadzieję, że w piątek odbędzie się głosowanie. Będziemy dążyli w kierunku wyboru szefa IPN, powinien
się skończyć okres tymczasowości w Instytucie" - dodał Gosiewski.
Poinformował także, że jeszcze w tym tygodniu klub PiS zamierza spotkać się z szefem kolegium IPN Andrzejem Grajewskim. Jak dodał, odbyło się już jedno spotkanie z Grajewskim i samym Kurtyką. "Mieliśmy pewne wątpliwości co do pana Kurtyki, ale podczas rozmowy wiele spraw wyjaśniliśmy" - dodał.