Zgodnie z umową, ODS ma otrzymać dziewięć z 18 tek w nowym rządzie; pozostałe dziewięć podzielą między siebie partnerzy koalicyjni - poinformowało czeskie radio.
Nie wiadomo na razie, kiedy i czy w ogóle prezydent Vaclav Klaus mianuje nowy rząd. Przed kilku tygodniami Klaus odrzucił propozycję niemal identycznego gabinetu, uzasadniając to m.in. brakiem parlamentarnej większości takiej trójstronnej koalicji.
Jako szef nowego rządu Topolanek musiałby w ciągu 30 dni uzyskać wotum zaufania w parlamencie, ale na razie nie udało mu się znaleźć niezbędnego poparcia. Nie wyklucza się jednak, że tym razem "dysydenci" z Czeskiej Partii Socjaldemokratycznej (CSSD) poprą rząd mniejszościowy.
W czeskim parlamencie obozy prawicy i lewicy mają po 100 miejsc. Powszechnie uważa się, że wyjściem z politycznego impasu mogą być przedterminowe wybory parlamentarne latem przyszłego roku.
