61 proc. Czechów wypowiada się przeciwko zainstalowania na terytorium Czech bazy radarowej, wynika z sondażu opublikowanego przez czeski instytut opinii publicznej CVVM.
Z badania wynika, że 38 proc. Czechów jest "zdecydowanie przeciwnych" amerykańskim radarom, a tylko sześć procent jest "zdecydowanie za". Mniej niż jedna czwarta ankietowanych (23 proc.) wypowiedziała się "raczej przeciwko", a 19 proc. "raczej za".
_ Praga ma oficjalnie udzielić odpowiedzi Waszyngtonowi przed końcem marca. Ostateczna decyzja w tej sprawie ma zostać podjęta z początkiem roku 2008 przez parlament. _ Połowa oponentów argumentuje, że instalacja stacji radarowej stanowiłaby ryzyko dla bezpieczeństwa Czech.
Reszta przeciwników nie godzi się na obecność obcych żołnierzy na terytorium ich kraju i obawia się ingerencji w suwerenność narodową (15 proc.) lub potępia "zbytnią uległość czeskiego rządu wobec władz w Waszyngtonie" (7 proc.).
Przytłaczająca większość, bo aż 73 proc. badanych uważa, że kwestia rozmieszczenia elementów amerykańskiej tarczy antyrakietowej na terytorium Czech powinna być rozstrzygnięta w referendum, w przeciwieństwie do stanowiska centroprawicowego rządu premiera Mirka Topolanka.
Sondaż przeprowadzono między 5 a 12 lutego na grupie 1080 osób.
W styczniu Waszyngton oficjalnie zaproponował Czechom ulokowanie na ich terytorium bazy radarowej amerykańskiego systemu obrony przeciwrakietowej. W Polsce miałaby natomiast powstać baza rakiet przechwytujących, uzupełniająca dwie podobne bazy na Alasce i w Kalifornii. Tarcza ma ochraniać USA i ich europejskich sojuszników przed atakiem rakietowym ze strony takich "nieprzewidywalnych" państw jak Korea Północna i Iran.