Bronisław Geremek odmówił złożenia oświadczenia lustracyjnego, co z mocy prawa oznacza zakończenie mandatu posła.
ZOBACZ TAKŻE: Geremek odmawia lustracjiDorn oświadczył, że z korespondencji pomiędzy Geremkiem, a Państwową Komisją Wyborczą wynika, iż były minister spraw zagranicznych nie chciał złożyć oświadczenia lustracyjnego, ponieważ uważał, że jako posła europarlamentu nie wiąże go prawo krajowe.
Marszałek Sejmu podkreślił, że Geremek powołał się na zasadę obywatelskiej nieposłuszności dopiero później. "W tych listach o obywatelskim nieposłuszeństwie nie ma nawet słowa" - powiedział dziennikarzom.
_ Dorn przypomniał, że poza Bronisławem Geremkiem wszyscy posłowie w kraju oraz polscy eurodeputowani złożyli już oświadczenia lustracyjne. _
Dorn dodał, że postanowił upublicznić korespondencję europosła z PKW, ponieważ miała ona charakter urzędowy, a nie prywatny.
Marszałek Sejmu rozmawiał już w tej sprawie z przewodniczącym Parlamentu Europejskiego Hansem-Gertem Poetteringiem. Zdaniem Dorna, szef PE chce się upewnić, co do stanu prawnego w tej sprawie i stąd zwłoka z podjęciem decyzji o usunięciu Bronisława Geremka z Brukseli.
Dorn ma zamiar wyjaśnić wszelkie wątpliwości Poetteringa podczas najbliższego spotkania z nim. Przedstawi w tym celu pełną dokumentację w tej sprawie. Dorn ma nadzieję, że zakończy to dyskusję o utracie mandatu przez Geremka, gdyż zdaniem marszałka "sprawa jest oczywista".