Gdyby wybory odbywały się teraz, to w Sejmie znalazłyby się tylko Prawo i Sprawiedliwość, Platforma Obywatelska i Samoobrona. Pozostałe ugrupowania nie przekroczyłyby progu wyborczego - wynika z sondażu opublikowanego przez "Rzeczpospolitą".
PiS może liczyć obecnie na 36-procentowe poparcie. Na PO głosowałoby 32 procent Polaków, a na Samoobronę - 7 procent. SLD i LPR miałyby po 4 procent głosów, a PSL - 1 procent.
Dziennik zwraca uwagę, że z badania wynika też inny wniosek: gdyby dziś odbyły się wybory, to PiS i Platforma musiałyby stworzyć koalicję, ponieważ byłyby skazane na siebie.
Według gazety, PiS zwiększyło notowania dzięki przejęciu części elektoratu LPR i PSL oraz w mniejszym stopniu Samoobrony. PO natomiast zyskała poparcie wyborców SLD i SdPL. Widać, że PiS-owi służy bycie partią rządzącą, a Platformie - pozostawanie największą partia opozycyjną - konkluduje "Rzeczpospolita".
Badanie przeprowadziło biuro GfK Polonia na reprezentatywnej 974-osobowej próbie dorosłych Polaków w dniach 17-20 listopada.