Premier Jarosław Kaczyński mówi, że w rozmowie z wicepremierem Romanem Giertychem wyjaśniona została sprawa wypowiedzi w Heidelbergu.
"Sprawę traktuję jako zamkniętą. Nie mam zamiaru ciągnąć tego sporu, który był dla rządu niedobry. Trzeba było pewne sprawy powiedzieć, porozumieliśmy się i mam nadzieję, że nie będzie trzeba wracać do tego rodzaju wymiany zdań" - oświadczył Kaczyński. "Nie ma i nie było żadnej dymisji" - podkreślił.
Natomiast Roman Giertych mówi, że szedł z dymisją w ręku, ale "rozmowa była bardzo dobra" i porozumiał się z premierem.
"Szedłem na spotkanie z premierem z dymisją przeświadczony, że gdy człowiek staje w obliczu konflikt pomiędzy własnymi przekonaniami, a niemożnością ich realizacji wówczas zawsze trzeba wybierać własne przekonania" - powiedział Giertych.
Premier pytany, dlaczego nie wystąpił z wicepremierem Giertychem na jednej konferencji praswoej, wymienił dwie przyczyny: "po pierwsze, brak czasu, po drugie z powodów, których nie trzeba tu specjalnie opisywać - ja nie specjalnie przepadam za tym, aby występować razem z premierem Giertychem, ale to nie jest polityka, ale... centymetry".
