*Ponad 40 proc. Polaków uważa, że Jarosław Kaczyński jest zbyt pobłażliwy dla liderów LPR i Samoobrony - wynika z sondażu Pentora przeprowadzonego na zlecenie "Życia Warszawy". Przeciwnego zdania jest tylko 6 proc. pytanych. *
W ostatnich tygodniach liderzy LPR i Samoobrony wielokrotnie wystawiali cierpliwość Jarosława Kaczyńskiego na próbę. Andrzej Lepper groził wyjściem z koalicji, jeśli nie będzie wyższych cen skupu świń i większej ulgi na biopaliwa. Publicznie atakował ministrów - finansów Zytę Gilowską i gospodarki Piotra Woźniaka.
Z kolei Roman Giertych postanowił odbić PiS elektorat Radia Maryja i rozpętał aborcyjną burzę - w Sejmie i za granicą. Premier krótko skwitował wyskoki koalicjantów - nie przekroczyli granicy, która powoduje zerwanie koalicji.
"Kaczyński staje się zakładnikiem swojej pobłażliwości względem Giertycha i Leppera. Wie, że gwałtowna próba zastopowania coraz bardziej agresywnych koalicjantów mogłaby się skończyć dla PiS-u zesłaniem do ław opozycji, i to na długo" - uważa prof. Adam Jelonek, socjolog. "Liderzy LPR i Samoobrony bezwzględnie to wykorzystują i nie rezygnują z sondowania cierpliwości premiera. Będą to robić nagminnie tuż przed kolejnymi wyborami" - podkreśla.
Innego zdania jest politolog prof. Kazimierz Kik: "Premier Jarosław Kaczyński nie jest pobłażliwy wobec koalicjantów, lecz bezradny. To nie jest dobry ojciec, tylko ktoś, kto nie chce oddać władzy. I to właśnie determinuje jego wszystkie zachowania."