W Kazachstanie trwają przedterminowe wybory do Madżylisu - niższej izby parlamentu. Uważane są za test dla tamtejszej demokracji.
Do głosowania uprawnionych jest blisko 9 mln wyborców. W normalnym trybie wybory parlamentarne odbyłyby się w 2009 roku, jednak prezydent Nursułtan Nazarbajew rozpisał je przed terminem, by potwierdzić poprawki konstytucyjne.
Zmiany te przewidują m.in. zwiększenie liczby deputowanych w parlamencie i przyznanie jego niższej izbie nowych prerogatyw, włącznie z prawem wskazywania premiera.
_ Od 1991 roku żadne wybory w Kazachstanie nie zostały uznane za wolne i demokratyczne. _W wyborach bierze udział siedem partii, lecz oczy obserwatorów zwracają się jedynie w kierunku dwóch z nich - prezydenckiej Nur Otan i opozycyjnej Narodowej Partii Socjaldemokratycznej (ANSDP). Komentatorzy wątpią, czy opozycja zdoła dostać się do parlamentu - w poprzednich wyborach w 2004 roku wprowadziła do Madżylisu tylko jednego posła.
Przebieg elekcji monitorują obserwatorzy Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie, Wspólnoty Niepodległych Państw oraz Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy (OBWE).