Minister obrony narodowejBogdan Klichzapewnił, że polski rząd nie boi się Rosji i chce z nią prowadzić otwarty dialog.
Minister skomentował w ten sposób ostrzeżenie Szefa Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Rosji generała Jurija Bałujewskiego, który oznajmił, że jego kraj w ramach swojej obrony może prewencyjnie użyć sił jądrowych.
Zdaniem Klicha, wypowiedź rosyjskiego ministra to rodzaj wojennej retoryki. Minister wyraził nadzieje, że stosowany przez Rosję język skończy się po zakończeniu się kampanii wyborczej.
"Rosyjskie Siły Zbrojne są cały czas zdolne do wykonania ataku atomowego" - ocenia jednak redaktor naczelny miesięcznika Nowa Technika Wojskowa, Andrzej Kiński.
Według Kińskiego rosyjski potencjał atomowy w Europie jest bardzo duży, bo redukcje z końca lat 80-tych dotyczyły tylko pewnych kategorii nośników broni atomowej, głównie rakiet o zasięgu od 500 do 5500 km. Jednak inne kategorie uzbrojenia nadal znajdują sie w rosyjskim arsenale.
Jak uważa redaktor naczelny Nowej Techniki Wojskowej, w każdej chwili pociski rakietowe taktyczne i taktyczno-operacyjne, samoloty lotnictwa frontowego oraz artyleria będą mogły użyć pocisków z ładunkami jadrowymi. "Jest to tylko kwestia dostarczenia stosownej amunicji i przypomnienia sobie pewnych procedur, które są niewątlpiwie ćwiczone w procesie szkolenia"- twierdzi specjalista.
ZOBACZ TAKŻE: